Dzakob, SD BOY - Zraniła mnie kobieta więc mogę płakać po nocach tekst piosenki (lyrics)
[Dzakob, SD BOY - Zraniła mnie kobieta więc mogę płakać po nocach tekst piosenki lyrics]
Że Kuba idzie tam przede mną, czekaj
Chłop idzie tam, się nie wylogował nie?
Ale, no ej no tak nie może być
Bo jak my świętujemy moje urodziny
No to on musi skończyć gadać o tobie
Bo on mi gada, że ty jesteś
Zajebista i w ogóle nie
Że ty go rozumiesz i masakra
W deszczu byłem jedynym bez parasolki
Ona szła do mnie, mówiąc że idzie na korki
Masz taką chwilę, gdy chcesz telefon wyłączyć
Ja mam tak często, a dodaję nowe posty
Na placu tysiąclecia kazała poczekać
Odprowadzałem na autobus słysząc jak narzeka
Szkoła i internat, nie jeździłem miejskim
Koleżanki w autobusie na siedzeniach 57
Jagody pytałem co jest na dzisiaj zadane
No bo nigdy nie miałem
Więc odrobię na kolanie
W linii 61 no to płytę napisałem
Jeszcze nie było wszystkich fanek
Pan od wosu podrzucił mnie do
Szkoły mówiąc nie śpij
A ja po tym jak mnie podwiózł
To uciekłem z jego lekcji
Zupa bez smaku sprawia, że tęsknie za domem
Czekając na autobus w zimie
Mam palce czerwone szalik od babci
Zrobione kanapki z ostatnim plastrem sera
I to myślenie
Że jak będzie piątek to pójdę na melanż
Kłamałem, że mam na dziesiątą
Jak mnie budzili
Pani co była na nocce stroiła miny
Wchodziła do pokoju, chciałbym to zobrazować
Odłączała ładowarkę, mówiąc że będzie pożar
Potem na jednym procencie
A przecież rano szkoła
Nauczyciele wbrew pozorom nic nie
Wiedzą o nas
Mój opiekun w bursie to był policjantem
I mi koleżkę wyrzucił za zioła
Gdzie moja pokora
Przemykałem szybko pijąc browar
Teraz to recytuję w formie szkolnych pamiątek
Szkoda, że nie mam zacięcia
Rzadko dostawałem piątkę
Miałem czternaście lat
A poznałem już smak alkoholu
Nie pytaj gdzie i z kim piłem
Nie mówiliśmy nikomu
To było tajne, tak jak te wejścia na parkiet
Wtedy kręciliśmy beczkę, oni
Skręcali tę fajkę, ej
Peta to nie miałem w buzi nigdy
Chociaż wielu zapraszało, zawsze wierny wizji
Wiele przypałów z gimnazjum
Unikniętych win ich
Wszystkie pamiętam do dzisiaj
Chociaż się wstydziliśmy
Te sety walone na przerwach wiesz
Jak nie powiem o kim mówię
Bo się lubimy od dziecka zadymione łazienki
Wciąż czuję zapach karmelka
Mimo, że powinny śmierdzieć to
Pachniały jak drogeria
A w szkole obok typo palił skuny
Pukał dziewczę z ulic, w kiblu z nią bez gumy
Potem kradli wódę, zerowali wspólnie
Dyrektorka ich wezwała no i mieli chujnie