Dzakob - Chciałbym zniknąć... tekst piosenki (lyrics)
[Dzakob - Chciałbym zniknąć... tekst piosenki lyrics]
Czuję że zawodzę ludzi
Przez to że mam paranoje
I przepraszam że zamiast
Odpisać tylko polubiłem
Czytam o Twojej rodzinie
Nie pisz mi że się zabijesz
Że Cię w necie już nie ma
Bo widziałem że numer udostępniłeś
Na wiadomość odpisałem po godzinie
Co mam myśleć jak już wtedy napisałeś:
Że zakładasz sznur na szyję
(co ja Wam złego zrobiłem?)
Pisała do mnie dziewczyna
Z anonimowego konta
Że ma me zdjęcie na ścianie
I codziennie się przygląda
Że się boi z prawdziwego
Ale wyśle mi swe zdjęciе zanim się zabije
Żebym chociaż wiedział jak wygląda
W tym samym czasiе znowu się rozstaje
Tak samo jak wy - pragnąłem pomocy
Zajebista nutka, zajebista nutka
A nawet do końca nie posłuchasz w nocy
Kilku ludzi powiedziało że nawymyślałem
Tylko po to by nastolatki kupiły moją płytę
I to że tata bił mamę to
Też wpisałem sobie w życie
Ale nie jestem pojebany nie tak jak myślicie
Czytam komentarze że jak dzwonię po czwartej
To jak mogę się dziwić że nie odbiera
Najwidoczniej miałem rację
Skoro tydzień po rozstaniu poszła
Do tego frajera
Na melanżu krzyczą: "Dzakob ale się wypiłeś"
Przestań - po prostu czułem ból i tyle
Odpisałem tysiącom czując sam samotność
Nie miałem nikogo poza telefonem
To że wysłałaś mi serduszko
Wyleciało przez okno
Walczę ze swoim demonem
Ale zawsze Ci odpowiem
Nie zrozumiecie nie słuchając kilka innych
Raperzy śmieją się z tego mojego smutku
Że niby udaje żeby wpadło na konto
Siada mi psycha od młodości i buntu
Pisze takie numery bo zdarzyłem się potknąć
Chciałem pomóc Wam, zniszczyłem sam siebie
Bo nie da się już z głowy tego wymazać
Jak widzisz siniaki zrobione przez ojca
A do pierwszej klasy dopiero wyprawa
I masz ochotę już nawiać
Albo dostaniesz butelką
Albo naruszone piękno
Twojej mamie bo naćpany tato nie
Wie co to piękno
Jak ślubował jej wierność - to nie było
Mowy że dostarczy ból i bezsenność
Ona mi pisała że mnie słucha się trzęsąc
Zadzwoniłem do niej przez to
Miałem takich sytuacji setki
No i gubię się przez to
Dlatego o tym mówię, dlatego o tym pisze
Żeby się tym już nie zadręczać
A jak mówisz mi że to "atencja"
Że piszę to dla wyświetleń to nie masz serca
I spierdalaj
Przez to że mam paranoje
I przepraszam że zamiast
Odpisać tylko polubiłem
Czytam o Twojej rodzinie
Nie pisz mi że się zabijesz
Że Cię w necie już nie ma
Bo widziałem że numer udostępniłeś
Na wiadomość odpisałem po godzinie
Co mam myśleć jak już wtedy napisałeś:
Że zakładasz sznur na szyję
(co ja Wam złego zrobiłem?)
Pisała do mnie dziewczyna
Z anonimowego konta
Że ma me zdjęcie na ścianie
I codziennie się przygląda
Że się boi z prawdziwego
Ale wyśle mi swe zdjęciе zanim się zabije
Żebym chociaż wiedział jak wygląda
W tym samym czasiе znowu się rozstaje
Tak samo jak wy - pragnąłem pomocy
Zajebista nutka, zajebista nutka
A nawet do końca nie posłuchasz w nocy
Kilku ludzi powiedziało że nawymyślałem
Tylko po to by nastolatki kupiły moją płytę
I to że tata bił mamę to
Też wpisałem sobie w życie
Ale nie jestem pojebany nie tak jak myślicie
Czytam komentarze że jak dzwonię po czwartej
To jak mogę się dziwić że nie odbiera
Najwidoczniej miałem rację
Skoro tydzień po rozstaniu poszła
Do tego frajera
Na melanżu krzyczą: "Dzakob ale się wypiłeś"
Przestań - po prostu czułem ból i tyle
Odpisałem tysiącom czując sam samotność
Nie miałem nikogo poza telefonem
To że wysłałaś mi serduszko
Wyleciało przez okno
Walczę ze swoim demonem
Ale zawsze Ci odpowiem
Nie zrozumiecie nie słuchając kilka innych
Raperzy śmieją się z tego mojego smutku
Że niby udaje żeby wpadło na konto
Siada mi psycha od młodości i buntu
Pisze takie numery bo zdarzyłem się potknąć
Chciałem pomóc Wam, zniszczyłem sam siebie
Bo nie da się już z głowy tego wymazać
Jak widzisz siniaki zrobione przez ojca
A do pierwszej klasy dopiero wyprawa
I masz ochotę już nawiać
Albo dostaniesz butelką
Albo naruszone piękno
Twojej mamie bo naćpany tato nie
Wie co to piękno
Jak ślubował jej wierność - to nie było
Mowy że dostarczy ból i bezsenność
Ona mi pisała że mnie słucha się trzęsąc
Zadzwoniłem do niej przez to
Miałem takich sytuacji setki
No i gubię się przez to
Dlatego o tym mówię, dlatego o tym pisze
Żeby się tym już nie zadręczać
A jak mówisz mi że to "atencja"
Że piszę to dla wyświetleń to nie masz serca
I spierdalaj