Dzakob, Radon, Piluś - Czuję Twoje Usta Nocą tekst piosenki (lyrics)
[Dzakob, Radon, Piluś - Czuję Twoje Usta Nocą tekst piosenki lyrics]
One pytają się ile zarobię
Siedzę do rana bo jestem nad morzem i
Się nie fleksuję tym że logo OBEY
Ignoruje już tą godzinę skoro jeszcze
Mam w sobie siłę
Tamtej przykro bo nie podbiłem miałem
Petsy a nie winyle
Czemu niby dokładni ludzie mam
Ochotę na Carlo Rossi
Klik i hajsy mam za obrazy
Uśmiechnięty wrzucam te fotki
Nie martwię się kołnierz mam wyprasowany
Już nie goni mnie mój cień
Spokojnie dzwonię do mamy
Widzę na mieście tamte różanki mówię
Do jednej wieczorem wpadnij
Ja chcę rozmowy a nie moetta bo
Na trójkącie te puste panny
Piwo jest zamrożone i czeka na swoją
Kolej ja stoję pod monopolem
Ja się w ciebie tu zabiorę u
Nas kuchnia i twoje czerwone usta
Teraz się uśmiechasz do mnie
Wcześniej byłaś smutna
Nie pisałem pół dnia rzadko wstaje ósma
Może pogadamy nie chce życia ci utrudniać
Zgubiłem ciszę która tam była i
Wyjechałem z mojego miasta
Żyje powoli jak w hotelu Marmur wciąż
Na walizkach wciąż na wakacjach
Ty zakochana bo robi muzykę ja
W nocy żyje szczęśliwie
Nie patrz na stare numery bo chociaż
Są szczere to trochę się wstydzę
Chciałbym wziąć to na logikę a
Ty odstaw koleżanki otwórz
Dla mnie swoje serce a
Dla tych lamusów zamknij
Nie chce już się martwić
A tylko pozostać sobą
Wyznaczali trendy mi dziś tylko dupę robią
Nigdy nie zostanę sam to jak pierwsza lekcja
Chociaż ogień w sercu zgasł
Dla was ta piosenka
Kiedy Piluś ruszył z miejsca mówiliście
Że upadnę dziś dostaje wiadomości
Dziękuję za inspirację
Powiedzcie mi fakty prosto w
Oczy i nie kłamcie
Mogę wszystko bo nie wierzę
W niemożliwe tak naprawdę
Skarbie zanim zasnę w łóżku myślę gdzie to
Poszło kiedyś zapomnimy razem
Czym była samotność
Nic już nie muszę a mogę wszystko
Wpada to zjadam dbam o przyszłości
Co zrobić mogę też jest mi przykro
Pewnie jak tobie że nam nie wyszło
A dziś myślę tak trudno i nie pykło
Długo nie pisałem znowu robię hip hop
Siadam i piszę a potem nagrywam siedzę
Na dworze z tą falą odpływam
Mała nie chce mi się z tobą gadać spływaj
Mów co myślisz wiesz mi więcej nie ubliżaj
Gdyż zmieniła mi się całkiem perspektywa ej
W charakterze mam złoto ale nie chodzi o to
Nie chce kobiety co jara się flotą
Przyjechałem tu odpocząć one wciąż
Ze mną kroczą te przez które nocą nie mogę
Zasnąć i po prostu odpocząć