Dzakob - Moja przyjaciółka odebrała sobie życie tekst piosenki (lyrics)

Po co ta złość, zapomnij stary płacz
Kolejna noc, w której chcę ci coś dać

Koleżanka ma problemy w szkole
I jest wyśmiewana
Mówicie jej, że jest gruba,  siedząc
Daje ci śniadanie ona nie ma z kim pogadać
Nie ma z kim pogadać
Bo jej przyjaciółka w innej
Szkole mówi że odpada
Dupy szydzą z inteligentnych ziomów
Potem płaczą, że frajer je olał
Znowu smutne wracają do domu
Sama z siebie jesteś zadowolona?
Dupa śmiała się z zioma
A później dzwoniła jak sie
Jej popsuł komputer
Nie oceniaj ludzi po tym, jak wyglądają
Bo później mogą mieć cię w dupie
Jak na mnie patrzysz, nie powiedziałbyś
Że raper dziury w butach, i przetarte adasie
Znalazłem ludzi, którzy poczuli to samo
Ciekawe, czy dumni są w mojej byłej klasie
Jeśli czujesz coś innego, to nie mam problemu
Bo mam zioma, co 2 lata był gejem
Jesteście wszyscy wyjątkowi
Każdy wyjątkowy na swój sposób
Powiedz, czemu się śmiejesz
Mam zioma, który miał mamę w szpitalu
Ale w innym mieście
Jechał do niej, jak ja do byłych rowerem
Żeby dać jej to szczęście
Moja dziewczyna miała ostatnio dwa
Pogrzeby jednego dnia
A ty się spinasz, że nie wesoły track
Że mówiłem, że stary dzakob nie wraca
Że będzie już tylko la la la

Mój chrzestny dał mi rower na komunie
No a później się powiesił
Ciocia ściągała go z krawatu
Kiedy Kamil i Kuba to małe dzieci
Pojechałem do Taty do zielonej góry
Wiesz, że kocham kiedy szmaty
Rzucają na szafę ona wstaje zapłakana
I próbuje ból znieczulić
Mój brat dostał w prezencie
Od niej Zumba ochraniacze

Dlatego nie oceniaj ludzi
Bo nie wiesz jaką mają historię
Mogłem się już nie obudzić
Jak wypadłem z okna bedąc małym brzdącem
Mając 9 lat byłem na rehabilitacji
Wtedy umarł Michael Jackson
Wtedy zdążyłem się zaprzyjaźnić
I w życiu przestało być lekko

Po co ta złość, zapomnij stary płacz
Kolejna noc, w której chcę ci coś dać