Dzakob - Pierwsza młodość tekst piosenki (lyrics)
[Dzakob - Pierwsza młodość tekst piosenki lyrics]
Coś w głowie zostało lecz nie
Wiem czy będzie średnie
Picie do rana po to żeby potem brać tabletke
Się już nasłuchałem tego, że przy
Chciałem wyrzucić tu z życia jak wow
Zostawić jemu superke
Nawet nie musicie chlać
Każde spotkanie się kończy seksem
Ciemne bruki i piguły
Tripa załatwił ci któryś
Niby na siłę jesteś ale przesiadujesz u nich
W internecie bez braw, góra nie dała mi szans
Ludzie się wczuwają w klepsydry
Dla mnie to tylko piach
Wait, muszę poczekać dla mnie to tylko zaleta
Sen to koda w aptekach
Kobieta się nie będzie czepiać
Chciałbym kraść serca, ale nie widzieć łez
Potem już nie pamiętać
Że byłem dla nich jak lek
Przydałaby mi się mała przerwa
Jak 11 arial black bo nie chce pić gdzieś
Tam tylko przytulić się
Kiedyś mi mówili że mam dać się ponieść
Teraz kiedy robię ruchy patrzą mi na dłonie
Wow, wow dobrze wiesz, że to nie koniec
Ktoś, ktoś próbuje mnie wskazać drogę
Coco Chanel na szyi, jak się mogłem pomylić
Nie wiem co miałem w dyni
Więcej nie poznam mimi
Twoi znajomi to nie papierosy no
Bo się nie wypalili pisałem wersy do rana
Bo się zajmowałem sprawami ważnymi
Przeżywałem pierwszą młodość w której
Mogę być sobą
Zawsze byłem fantastyczny jak Baggins Frodo
Wow, wow, wow, wow ile na mnie zarobią
Wow, wow, wow i będę trzymał wysoki poziom
Palę w szkole jedynki jeżeli
Będziemy grać koncert
Wolałem skakać po scenie i sobie
Zostawić po życiu pamiątkę
Chce żyć jak nigdy wcześniej
Dłużej niż Elvis Presley
Żyć spokojnie i co chwile
Sobie pisać nowy refren
Nie chciałbym wyzionąć ducha no
I skończyć jako pomnik
Wiecie skamienieje serce i
Tak będziemy bezbronni, co jest?
Wczoraj pragnąłem miłości
A dziś to tylko przeciągi
Które przez parę serduszek nie
Wstydziły się na gości, zapomnij
Nie wiem co mi odwaliło
Że widziałem tylko kolory szarości
Zazwyczaj po siedemnastej to przestawałem
Się czuć istotny
Życie jest pozbawione emocji
Jeżeli widzimy tylko emotki
Nie próbujemy myśleć jak dorośli
Goni nas czas pierwsze dni wiosny
Kiedyś mi mówili że mam dać się ponieść
Teraz kiedy robię ruchy patrzą mi na dłonie
Wow, wow dobrze wiesz, że to nie koniec
Ktoś, ktoś próbuje mnie wskazać drogę