Dzakob, zuyeh - Powiedz jak mam ukryć płacz tekst piosenki (lyrics)
[Dzakob, zuyeh - Powiedz jak mam ukryć płacz tekst piosenki lyrics]
Siedzę w parku
Piszę nowy numer o kobietach w między
Czasie bezdomnemu dałem parę zeta
W między czasie tonowanie wjechała mi seta
Doszedłem do wniosku ze nie mogę tak zwlekać
Nic mnie nie rozwala bardziej niż płacz
Nienawidzę otrzymywać i dostawać drugich
Szans nienawidzę siebie jak będę
Przez tydzień chlał
Wszystkie wiadomości tak po prostu
Wrzucę w spam
Na początku roku zrozumiałem wiele
I nie będę się przejmował rozstaniami
Bo mam zioma
Co wigilie spędził na klatce schodowej
Przez to ze nie mógł dogadać
Się z jej rodzicami
A na urodziny syna słyszał przez 3 minuty
A ja się przejmuję ze innemu
Dała dupy po miesiącu
Chyba zrozumiałem w końcu
Narzeczonej było przykro
Bo miał zawsze dobry zamiar
A my się przejmujemy o nasze rozstania
Chodź powiedz mi jak jak ukrywać płacz
Nie chcę drugich szans życie garściami brać
Chodź powiedz mi jak jak ukrywać płacz
Nie chcę drugich szans życie garściami brać
Nie nie nie nie nie nie
Moje piosenki były formą listów do ciebie
Kochałem cię z całego serca
Nawet kiedy chciałaś bym trafił pod ziemie
Przez przypadek zrobiłem innej
Dziewczynie nadzieje
Jestem ciekawy dlaczego do dzisiaj
Ma o to pretensje
Dlaczego płacz jest nadal w moich oczach
Dlaczego lęk jest naprawdę a nie na pokaz
Dla mnie byłaś całym światem a teraz
Sam dla siebie jestem katem
Chodź powiedz mi jak jak ukrywać płacz
Nie chcę drugich szans życie garściami brać
Chodź powiedz mi jak jak ukrywać płacz
Nie chcę drugich szans życie garściami brać
Nie nie nie nie nie nie
Piszę nowy numer o kobietach w między
Czasie bezdomnemu dałem parę zeta
W między czasie tonowanie wjechała mi seta
Doszedłem do wniosku ze nie mogę tak zwlekać
Nic mnie nie rozwala bardziej niż płacz
Nienawidzę otrzymywać i dostawać drugich
Szans nienawidzę siebie jak będę
Przez tydzień chlał
Wszystkie wiadomości tak po prostu
Wrzucę w spam
Na początku roku zrozumiałem wiele
I nie będę się przejmował rozstaniami
Bo mam zioma
Co wigilie spędził na klatce schodowej
Przez to ze nie mógł dogadać
Się z jej rodzicami
A na urodziny syna słyszał przez 3 minuty
A ja się przejmuję ze innemu
Dała dupy po miesiącu
Chyba zrozumiałem w końcu
Narzeczonej było przykro
Bo miał zawsze dobry zamiar
A my się przejmujemy o nasze rozstania
Chodź powiedz mi jak jak ukrywać płacz
Nie chcę drugich szans życie garściami brać
Chodź powiedz mi jak jak ukrywać płacz
Nie chcę drugich szans życie garściami brać
Nie nie nie nie nie nie
Moje piosenki były formą listów do ciebie
Kochałem cię z całego serca
Nawet kiedy chciałaś bym trafił pod ziemie
Przez przypadek zrobiłem innej
Dziewczynie nadzieje
Jestem ciekawy dlaczego do dzisiaj
Ma o to pretensje
Dlaczego płacz jest nadal w moich oczach
Dlaczego lęk jest naprawdę a nie na pokaz
Dla mnie byłaś całym światem a teraz
Sam dla siebie jestem katem
Chodź powiedz mi jak jak ukrywać płacz
Nie chcę drugich szans życie garściami brać
Chodź powiedz mi jak jak ukrywać płacz
Nie chcę drugich szans życie garściami brać
Nie nie nie nie nie nie