Egzegeza - Egzegeza tekst piosenki (lyrics)

[Egzegeza - Egzegeza tekst piosenki lyrics]

To frekwencje są pewnie teraz siadasz
Do kompa i pewnie heh

Zerkasz co to egzegeza
Zeza masz jak Wikipedia
Zawężony punkt widzenia
Pędu nie określa się prędkością
Tak jak siły mocą
Chyba, że tą siłą pociągową jest dusz
Węgla pełno na tym wagonie donikąd
Chodzę po nim jak na westernach
Czysty East Coast
Minęliśmy plażę martwych marzeń
Widzę jak opuszczam świat
Który wzgardził krajobrazem
Egzegeza to krajobraz twego serca
Która czerpie z sumienia
Zasilany wiarą w przemienienia
Marna egzystencja jest wtedy, kiedy myślisz
Że pochodzisz z plamki
Mojej warstwy nie buduję pikselami


Co się martwisz
Wolisz sierść jakbyś był szympansem
Który boi się by inni zobaczyli prawdę
Wyłącz wyobraźnię
Przestań bracie, przestań siostro
Jesteś ciałem, włosem, paznokciem, zarostem
Jesteś duszą, światłem, astralnym aniołem
Diablo wmówił ci, ze potrzebujesz many
Dolar dolar, marna jest tego dola
Kto skona a dusza nie będzie gotowa
Galus Magellanem sensu
(masakra) stworzył tu ocean dźwięków
Spokojnych i pełnych tlenów, dziękuj
Co za geniusz mówię patrząc w gwiazdy - bajka
Pan prowadzi mnie do prawdy
To głębsze pole padania niż Hubble'a

Wiara wiara

Im wyżej spojrzysz jaźnią tym
Głębiej poznasz siebie
To kompresja przeciwstawna
Jestem wizji reżyserem
Egzegezis zrobię duchom, wyprowadzam
Ich do wejścia, człowiek
Jestem bozonem - brakującym elementem Słońca
Egzegeza czyli kurs przez twoje tkanki
Przeprowadzam sekcję zwłok, duszy robię katy
Przecinam dźwięk w pół jak F16 chmurę
Patrzysz, a na niebie te 12 gwiazdek
Jeszcze trudne czasy

Nie daj się im bracie, nie daj się, o nie

O, bezwzględni, chcą wchłonąć nasze dzieci
By ich dzieci miały więcej przestrzeni
By realizować plany tych trzecich
I tak zawsze
Czemu dyktatura to nowotwórczość
Przerzuca się na innych, siostro skalpel
Trzeba rozpruć
To ciekawe jak spoglądam na planetę
Makrokosmos ma to do siebie
Że siebie tam nie znajdziecie
Wchodzę w mikro życie, lecę pod księżycem
I nie widzę, by cie szokowały takie wizje
Oj nie widzę
Mam mapę w głowie większą niż Google
Które noszę ciągle, wiatr w oczy
Biednemu kupuje nowe
Próbuję pobiec, bo goni mnie starość
Chce się wyrwać
By został we mnie mały chłopiec
Każdy pragnie
Wieczne życie to nie tutaj siostro
Jak masz 10 kilo więcej
Wytrzymasz śmierć głodową (nie głodź się)
I zwróć uwagę gdzie kupujesz, komu płacisz
Bo
Tracisz braci demokracji na rzecz korporacji
Starczy

Starczy (wystarczy) wystarczy (wy-star-czy)
Wystarczy (egzegezaaa) egzegeza wystarczy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować