Egzegeza - Zegarniszcz tekst piosenki (lyrics)
[Egzegeza - Zegarniszcz tekst piosenki lyrics]
Znam taki trik, NIE
To nie asertywność głupcze
TIK to jest odruch, TAK, mam wskazówkę
Zerka na mnie zegar, zerwałbym go chętnie
Ale nie wiem czy zrozumiesz
Bo czas mierze względnie
Czasoprzestrzeń to jest takie samo miejsce
Jak ta tarcza na ścianach
Która posiada cyferkę jedną, drugą, trzecią
Czwartą i tak do dwunastki patrzmy
Tych dwunastu Apostołów spina lata w klamry
Nawet miesięcy jest dwanaście - to zabawne
Gdyby każdy był godziną, żyłbym ich 312
W gwoli ścisłości mam 26 urodzin
To więcej niż kot no co? Wiecznie młody
Czas można zwolnić
Zegar zniszczę zegarmistrzów jestem Casio
Który mówi ci godzinę - fajrant!
Fajrant zegarmistrzu chwila przerwy
Teraz nikt nie patrzy na zegary, mam klienta
Proszę nie przeszkadzać, zaraz będę
Dzień dobry, zaraz poczekajcie
-Dzień dobry! Dzień dobry!
Nie patrz na zegarek -Dzień dobry!
-Dzień dobry! Chciałam zniszczyć zegarek!
Nie patrz na zegarek, nie patrz, kurwa!
-Proszę pana! Chciałam zniszczyć zegarek!
Jeszcze chwila, jeszcze chwila
-Za 14 złotych!
Idę z tym moim zegarkiem, widzę drogę
Kołysze jak na morzu
Zaraz zrzygam się na okręt
Krzyczę tam i krzyczę "Nie rób tego nie rób!
Patrz się pod nogi bracie
I trzymaj się celu!" a ty rozglądasz się
Jakbył byś w ciemnym lesie
Co tam widzisz? Billboard? Pięknie
Pierdolnij go sprayem
Mówią, że jesteśmy głąbami
Bo nie znamy sztuki
Znamy sztukę przetrwania jak zagrożone
Gatunki w głuszy
Zresztą, sami są małpami, choć lubię banany
Lubię też marchewkę
Jestem królikiem? Bunny'm?
Banują jebani do rangi warzyw nas
Zresztą nie byłoby godzin tyle
Ile jest gatunków nazw
To przerasta kalkulator, więc ewolucja spraw
Wyobraź sobie małą czarną plamkę - cały świat
A teraz spójrz na siebie -
Co przerosło cię najbardziej?
To jest projekcja ich
Ten wielki wybuch gazów
Bo jak wybuchło z gazów, to skąd był ten gaz
Zza światów? Tego nie rozgryziesz
Idę przyszedł klient idę
Idę, ja nie liczę czasu, nie liczę rymów
Nie liczę niczego, nie liczę flow
Przepraszam bardzo, mam klienta, muszę odejść
Ten tekst się nie liczy, jak czas
Dobra, poczekajcie, poczekajcie
(dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry)
Idę bo kurna przyszła jakaś baba
-Dzień dobry! -Dzień dobry!
-Chciałabym zniszczyć zegarek
Tak niszczę zegarki (Tak)
-14 złotych za jeden -Ile? Nie słyszę!
-Niszczę, mhm -ILE?!
-Znaczy, yy jak pani chce
Zniszczyć, to mogę zniszczyć
Za czter naście złotych