Emen - Szkoda, Że tekst piosenki (lyrics)
[Emen - Szkoda, Że tekst piosenki lyrics]
Jedną z tych kobiet podziwiam, bo wiem
Że ja w jej stanie
Pewnie bym odbijał chęć do życia
Ale dla niej to tanie
Kochanie pchamy to dalej, masz talent
Do życia kiedy jest ci ciężko nawet
Ja nie wiem jak wiem tylko
Że twoje życie wygląda jak na ekranie
I nawet ja nie wiem jak jad nie zjada cię
(ta)
Leje od typów którzy patrzą na ciebie tak
Koledzy, przyjaciele, znajomi z uczelni
Nigdy nie widzieli smutnej cię
Bo znają miernie
Testy na szczerość też pewnie zdają miernie
Nasze sekrety są nasze dopóki nie
Zdechnie starość we mnie
Jak coś się stało to się stało, olej
I nie dawaj się dalej
Innym traktować jak obiekt
Nie poznałem innej kobiety jak ty
I kto jak nie ty potrafi ocierać łzy
Z twoich powiek
I wiesz, że to szkoda, że i wiesz
Że to szkoda i wiesz, że to szkoda, że
To chyba nasza pora, albo nie
I wiesz, że to szkoda, że i wiem
Że to szkoda i wiesz, że to szkoda
Że wiesz że to chyba nasza pora
Objechałem pół Europy w lato i szkoda
Że nie z rapu
I szkoda, ze myślałem, że to źle
Że jej syn nie będzie mówił do mnie tato
Dobrze, że nie sierotę wychowa
Ja chciałem ją bo chcesz czego nie możesz
Widziałem pannę trzy razy, dwa razy nago
Za trzecim mówiła
Że jak ze mną czuła się jedynie raz
Wtedy była wrakiem
Za to od tamtego czasu już zdążyła wpaść
Wziąłem to na klatę jakoś
Kurwa mać nawet nie myślałem o niej
Po tamtym sylwestrze pisała do
Mnie ja umywałem dłonie
Czas zmienił kolej rzeczy
Bo nie mogę jej mieć
I ten ciężar mi na chwilę przygniótł plecy
(ta) czas leci, czasem nie wierzę
Że tak szybko leci i, że jeden wieczór może
Zmienić wszystko nasze dzieci
Jeżeli w tym wieku nic nie masz
Dzielisz to jak życie może nie być dziwką
Bo spodziewa się dzidziusia za parę miechów
Mówi, że jest spoko ale szczęście?
Nie ma na nie leku
Ja w jej wieku pewnie dalej
Będę nie mógł się pozbierać
Będę na drodze do celu ale wielu nie dociera
Pewnie dalej będę dalej szczęścia niż teraz
Jeśli miałbym kiedyś wybrać
Chciałbym przestać wybierać
Dla ciebie połowa tego miejsca wymiera
Nie chcę przespać jak oni szansy, przestać
To boli mnie jak nos w zimie
Powoli zamarzam od dłoni po szyję
Bo wyplułem serce mimo tego wciąż żyję
I nawet jeżeli coś mi nie wychodzi wiem
Że kiedyś los mi to odbije
Tamtej pannie chyba nie, niech
Jej los omija mnie, ej
I jest ok póki moja była nie wie
I jest spoko póki jej narzeczony nie wie
O tym
Że o mnie myśli jak budzą się koło siebie
I wiesz, że to szkoda, że i wiem
Że to szkoda i wiesz, że to szkoda, że
Że to chyba nasza pora, albo nie
I wiesz, że to szkoda, że i ja wiem
Że to szkoda
I wiesz, że to szkoda, że to chyba nasza pora