Pezet, Endefis - Pamięć tekst piosenki (lyrics)

Pezet

Pezet [Paweł Kapliński] Warszawa, Polska

[Pezet, Endefis - Pamięć tekst piosenki lyrics]

Tych pięknych chwil nie zapomnieć
Nie zapomnieć

Sprawy w pamięci, na które patrzę przez palce
Okruchy wspomnień widoczne jak
Szkic na kartce których chcesz zamazać
Niewidocznym zdarzeniem
Co odejdzie w zapomnienie, do końca nie wiem
Co w pamięci zostanie
To życia reminescencjami
Aby pamiętać ile za nami, co przed nami
Pięknych chwil nie zapomnieć
Też cofałem się myślami
Gdzie karty historii zapisane przeżyciami
Mnóstwo ludzi fałszywych
Dziś zaszufladkowanych
Pełno tajemnic własnej wyobraźni
Niektórych drażni pamięć do wrogów
Którzy podstawiali nogę
Autorytetem podwyższanym
Zgubili swoją drogę, dobrze słyszane


Wnioski pochopne i ocenienia zbyt roztropne
Wszystko zawarte w pamięci, nie
Gdzie w miejskim tłoku codzienność
Mierzy się z fartem
Ludzkie intencje studiowane na
Podstawie pamięci
Zapamiętaj, do szczerości nie
Wystarczą dobre chęci

Nie mów nic, wszystko wiem, ciężko żyć
Gdzie jest tlen
Co jest czym, dobro złem, dobrem zło
Kto jest kto
Na kogo możesz liczyć, spójrz w przeszłość
Znajdź sens ilu ludzi nienawidzisz
Choćby i spełnionym snem
Teraz są tylko tłem i zostają ci wspomnienia
Wróc pamięcią i zapomnij
W przeszłość zamień to
To marzenia sprawiają, że miękko lądujesz
Wiem to w końcu jest puentą to
Byś spowolnić życia tempo
Pamiętasz, starzy przyjaciele
Byłe dziewczyny
A teraz tylko wkurwiasz się, gdy ich widzisz
Tylko pamięć jest kliszą z tamtych czasów
Choćbyś chciał, oni się nie liczą
Już nie skrócisz dystansu
Oni cię nie słyszą, więc ratuj te momenty
Które zawsze chciałbyś zachować
W swej pamięci szanuj wspomnienia
Nigdy nie wystawiaj ich na próbę
Bo tylko one nie odchodzą tak jak ludzie

Bardzo dobrze policzyłem i nie zapomniałem
Wszystkich chwil, które zachowały się całe
Moralnego kaca, za to wszystko mam męczyć
To jak bumerang wraca i
Nie przepada z pamięci
Nie da się przekręcić, przeszłości, obrazów
Od razu, jedno chciałoby się zapomnieć
Jak olimpijskie ognie te
Wspomnienia nie gasną
A chorą jazdą z powodu tempa
Nie pamiętać poprzedniego dnia, to jest męka
O bliskich pamięć to zawsze rzecz święta
W codzienności odmętach łatwo jest zapomnieć
Co nie odciska piętna czasem spływa po mnie
I też ciągle mówią i pamiętam to dobrze
Sami się gubią, ale mówią, skądże
Mnie się przecież nie śniło
Ja pamiętam to wszystko
Z Jelonek chłopaczyna ze wspomnień walizką

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować