Esceh - Diacetylomorfina tekst piosenki (lyrics)
[Esceh - Diacetylomorfina tekst piosenki lyrics]
A zjazdy miałem niczym badtrip
Z każdą dziewczyną
Przez tą pierdoloną miłość
Która rozkładała w żyłach się jak cannabinol
Tetrahydrocannabinol
Gdy złapałem Cię za rękę
Czułem metylenodioksymetamfetaminą byłaś dla
Mnie no i nadal jesteś tą prawdziwą
Czuję nadal jesteś tą prawdziwą
Ale życie rozkłada mi
Się pomiędzy diacetylomorfiną
I wszyscy giną, wszystkie uczucia we mnie
To mnie zabija
Ale nadal czekam od Ciebie na więcej
Chce czuć powietrze, ale mam głowę w chmurach
A usta na Twym ciele i kurwa
I więcej nie chcę, dłużej myśleć co będzie
Gdy białe kryształki zgorzkniałe
W naszych ustach przestaną być ciepłe
Dłonie przestaną być ciepłe
A usta z nimi gorzkie łzy
Jakby życie obniżało poziom serotoniny
Wszystko kwasem jest w mym życiu
Chuj czy to smutne?
Gdy czuję na języku Ciebie
Nie myślę o jutrze, jak zejdzie kapa
W sumie myślę, że Cię chcę już zawsze
I że w sumie kapa przydałaby
Się by dalej biec
Tusz pod skórą niczym morfina na chwilę
Ale po chwili się budzę
Czuję, że nie mam już po co istnieć
Czuję, że nie mam sobie czego
Dziarać po za Tobą
Wziąłbym igłę jak strzykawkę no
I wykorzystał młodość
Agonistycznie działa na mnie nasza miłość
Słońce czuję jakbym topił się i kończę
Ale już nie mogę
Chcę by było dobrze razem, żeby było dobrze
I razem, żeby było dobrze
Jesteś kryształem jak M'ce
No i świecisz tak pięknie
A ja chciałbym być MC, świat sie zatrzymał
Chcę więcej
Podajesz rękę mi a w żyłach mych buzuje krew
Podaj mi rękę, chcę obudzić sie przy Tobie
Nie czuć łez