Firma - Przyjedź do KRK tekst piosenki (lyrics)

[Firma - Przyjedź do KRK tekst piosenki lyrics]

Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!

Skuna w ręce mam i zjarać go mam plan
I siadłbym sobie wreszcie
Ale łypi jakiś cham
A ja na siebie uważam, przypału nie stwarzam
Że jestem nietykalny sobie nie wyobrażam
Patrzę w każdą stronę, ty też tak rób ziomek
By na własne życzeniе nie zjechać na dołek
Kto tеgo nie rozumie musi głupi być jak kołek
Ale każdy chyba woli jak
Zakończenia są wesołe

Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!

Na hardcorze, nielegalu cały czas działamy
Jak większość do tej pory, my się nie zesramy
Normalni kolesie, a nie żadne banany
Jebią konfidentów i ścigania organy
W to co robimy trud wielki wkładamy
Na żaden cud od losu wcale nie czekamy
Odczuwam głód, gdy ten rap nie jest grany
Ulica to nie bród, tylko skład szanowany

O rany, czasami jak jaramy
Aż na nogach się słaniamy
W oparach gany gramy rap oddany
Nie dla Grammy i dla tych, co są z nami
Nie dla systemowych drani
Więc ile sił w krtani krzycz:
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Niech się przeciwne zjednoczą ekipy i klany
Ich skład zjebany przez nas nietolerowany
Bo przez nich nie
Jeden chłopak represjonowany

Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!

W Krakowie wielu w porządku ludzi znam
Których z tego miejsca teraz pozdrawiam
Wielu dobrych chłopaków ma Nowa Huta
Serdecznie ich wszystkim pozdrawiam tutaj
A policja w zad kuta, masa pedałów spruta
Niech ciągnie druta, traktować ich z buta

Jesteś w porządku, to git fasola
Słyszysz ten bit, to na nową Firmę pora
Znasz Bosskiego, Kaliego, Tadka, Popa
Pomidora
Cały czas do przodu – taki tu jest morał
Już jakiś społeczniak krzyczy – pomocy!
Po spotkaniu z nami juć pewnie ma dosyć
Odmulony cały czas, otwarte mam oczy
Firma działa w Krakowie w dzień oraz w nocy

Przybywaj tu, przybywaj tu
Bo w Krakowie jest kozacki skun
Maniur w bród, imprezy zwiedzaj
Lecz pamiętaj, psów unikaj
A więc do KRK przybywaj
A więc do KRK przybywaj

Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!
Przyjedź do Krakowa, to skuna zajaramy
Co dzień w oparach trawy plany układamy
Teraz weź posłuchaj, jak my tu nawijamy
Jebać konfidentów i ścigania organy!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować