Floral Bugs - KŁAMCZUCH tekst piosenki (lyrics)
[Floral Bugs - KŁAMCZUCH tekst piosenki lyrics]
Pa, ra, ra, ra, ra, ra
Kurwa, to nie ten numer, hahah let's go
- O jezu, byku, przepraszam
Cię za spóźnienie, kurde
Musiałem się trochę ogarnąć
- Mordo, musimy pogadać
- No dobra, no to, co chcesz wiedzieć?
Jak kariera? W sumie zajebiście
Nie ma mnie na żadnej liście
A zarobki mam podobne
Jak opierdalałem mixtape
W podziemiu, w sumie chuj mam z tantiemów
Nie mam żadnych koncertów
Bo nie sprzedaję biletów
Pa paru już słyszało ksywę
Ale nie bardzo chcą sprawdzać
Mam kompleks, na terapii słyszę
Że "upadła gwiazda" i na comeback liczę
Ale na kawałkach nagle brzmię jak kastrat
I jak Kasta chcę składać
A znów wyszła masakra
A jak, a jak kumple? Super
Pożegnałem się z podwórkiem
I nagle mają mnie w dupie
Albo robią mi pod górkę
Zostało paru prawdziwych
Nie dziwi mnie taki obrót
Jak po chwili zniknęli, Houdini
Gdy nie brałem proszków jak Ci z tym
Że rzuciłeś picie? W sumie znakomicie
Jak trochę się zestresuję
Tylko modlę się o łychę idzie weekend
Ja na każdej bibie czuję się jak inwalida
Bo każda to stypa i nawet
Nie mogę dotknąć drinka oni nie wiedzą
Czy mi współczuć i czy mogą przy mnie pić
A po dwóch godzinach z ludźmi nagle czuję
Że chcę wyjść w snach Jack, budzi krzyk
A mój pot jebie rumem
Ani ćpać, ani pić, bo do tego jestem ćpunem
Kłamczuch, kłamczuch
Ile prawdy jest w każdym Twoim kawałku?
(no ile?) kłamczuch, kłamczuch
Nowa osobowość na kolejny album
Kłamczuch, kłamczuch, a mówili wszędzie
Że ma krótkie nogi (krótkie)
Kłamczuch, kłamczuch
To dlaczego jestem taki wysoki?
A jak Ola? Świetnie
Rozkapryszona księżniczka
A do tego ja, jej facet
Naczelna życiowa pizda
Przy kłótni to się nie raz
Nie kumamy bez słownika
A jak jedno coś chce wyjaśniać
To drugie tego unika
Taki Yin Yang, odbijamy piłeczkę jak pingla
Click, blau, znowu padło słowo bez tłumika
Po tej zwrotce pewnie odzyskamy balans
No, jak tam, kochanie? Weź już wypierdalaj
Jak rodzice? Dobrze
Nie gadamy z trzy tygodnie
Chciałem tylko być mężczyzną i
W końcu założyć spodnie
Lecz konflikty w naszej trójce
Zawsze były niewygodne
Więc lepiej sprawę przemilczeć i
Może o niej zapomnę
Piszę list bardzo długi, piszę do taty i mamy
Z tatą sobie pokrzyczymy
A z mamą nie pogadamy
Hej, mamo, fajnie się nam wszystko udawało
Ale, mamo, to smutne, że czasem tylko udawało
Jak się czujesz? Ekstra
Jestem przed takim albumem
Co albo mnie stąd wybije
Albo skończę na taksówie
Poza stresem, presją, depresją i nałogiem
Dostałem wręcz paranoi i jeszcze
Krzyżyk na drogę?
A jak zdrowie? Do wyrwania mam cztery ósemki
Do wyleczenia łeb i w
Paru zębach muszę wiercić
A jak z sianem? Super
Będę oszczędny w słowach
Na mix na albumie chce mi rzucić narzeczona
Czyli co, wygląda na to, że wszystko gra?
I to jak, niczym Bach robię hajs, robię trap
Jestem Bugs, hurr durr
Wielki raper z Bielska-Białej
Mówię: "u mnie wszystko git"
Czytaj: "u mnie przejebane"
Kłamczuch, kłamczuch
Ile prawdy jest w każdym Twoim kawałku?
(no ile?) kłamczuch, kłamczuch
Nowa osobowość na kolejny album
Kłamczuch, kłamczuch, a mówili wszędzie
Że ma krótkie nogi (krótkie)
Kłamczuch, kłamczuch
To dlaczego jestem taki wysoki?