Grubson - Gatunek L tekst piosenki (lyrics)

Tomasz Iwanca

[Grubson - Gatunek L tekst piosenki lyrics]

Jesteś pępkiem świata
Heh chyba w swoim świecie
Bo tutaj zawsze znajdzie się
Zawsze większy pępek od Ciebie
Na tej planecie coraz trudniej odróżnić
Kłamstwo od prawdy, szambo od studni
Wirtualna rzeczywistość mieli mózgi
Dość mieli ulgi
Łatwiej w plecy nóż wbić, jak świnie ubić
Niż pozbyć się różnic
Wolimy bluźnić, jaki kompromis, jedno wyjście
Nie chce nam się ruszyć, czy
To głowy czy to dupy
Jajami do góry #leniwiec
Bo blisko, bo szybko, bo, bo prościej
Nie zawsze to co pod ręką jest dobre
Dla jednych problem po lewej
Dla drugich po prawej
Nie mają pojęcia gdzie leży środek
Raczej nie chcą go znaleźć
Głowy pozamykane na cztery spusty


Nie dopuszczę do tego
By moje dzieci były takie
A jedynym komentarzem było "chuj z tym", ej
1986 nie po to opuściłem łono, żeby
Żyć w mentalnej klatce
Inaczej widzę gatunek ludzki

Dookoła czerń i biel, czerń i biel
Na ratunek woła Gatunek L
Dookoła czerń i biel, czerń i biel
Na ratunek woła Gatunek L

Widzę świat w kolorach, ale nie jestem ślepy
Chcemy wspólnego dobra
Więc mamy wspólne problemy
Ufam sobie, ufam tym
Którzy wiedzą gdzie leży środek i co poza nim
Mam swoje doktryny, nie jestem jedyny
Który myśli podobnie
Choć nie raz mówili "nie idź z nimi
Bo się potkniesz, bo się cofniesz"
Co za nonsens
Niosę ogień, by rozświetlał życie
Chcę tworzyć z ludźmi jeden
Organizm pośród armii przeciwieństw
Dla wielu wydaje się to dziwne
A to życia sens
Nie jestem doskonały, za to doskonale wiem
Nie uporządkujemy świata mając
Burdel w głowie, pustkę w domu
To przykre kiedy zniżam się
Do czyjegoś poziomu
Lecz jeszcze bardziej smutne jak
Jest na odwrót

Dookoła czerń i biel, czerń i biel
Na ratunek Gatunek L

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować