Grubson, Emilia Mitiku - Naprawimy to tekst piosenki (lyrics)
Tomasz Iwanca
[Grubson, Emilia Mitiku - Naprawimy to tekst piosenki lyrics]
Nie jest tak łatwo, jak mogłoby się wydawać
(oj, nie)
Ciągnie do hajsu - a jak nie ma ciągnąć?
Skoro go nie ma, nie
Możemy przecież ciągle udawać
Że jest dobrze nie ma zapasu sił, chęci
Zaczynamy się różnić
Przestajemy na tych samych falach nadawać
Wydaje się nam, że wiemy, co się święci
A to sprawia, że ręce zaczynają nam opadać
Dla jednych życie na Ziemii to piekło
- dla drugich to wymarzony Eden
Mimo, że do celu jeszcze
Daleko - szczęśliwy jestem
Że jak na razie dotąd doszedłem
Lata uciekają, jak piasek przez palce
Cieszę się
Że mogę powiedzieć "Kocham Cię" tacie i matce
Zaciśniętą mam pięść dla tych
Co w ciągłej walce
Dla tych, którzy odeszli, w górze dwa palce
O, nie łam się - będzie dobrze, wiem
Łatwo powiedzieć
Ale lepiej mieć nadzieję niż siedzieć
I nic nie mieć
Chciałbyś nie wiedzieć, a najlepiej zniknąć?
Mam klucz dla ciebie, chodź
Naprawimy wszystko
Chodź, naprawimy wszystko, chodź
Naprawimy to, naprawimy to
Naprawimy to, tak, byśmy mogli znowu budować
Naprawimy to, tak, byśmy mogli zacząć od nowa
Nieważne, jak jest źle a to
Że mamy w sobie nadzieję i
Myśli te - przeżyjemy
Bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw
A jak się zjebie coś - naprawimy to
Nieważne, jak jest źle a to
Że mamy w sobie nadzieję i
Myśli te - przeżyjemy
Bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw
A jak się coś zepsuje -
Nie ma mocy
Która by nam tu mogła nadzieję odebrać
To nie znaczy wcale, man
Że nie mozemy czasem przegrać
By potem wygrać, po upadku wstać - żyć dalej
Cieszyć się tym, co masz
Chłopaku - pieprzyć medale
Nie zawsze wspaniale jest w życiu
A w naszym państwie szczególnie
To całe zamieszanie to test -
Jak mamy tu przeżyć, to przeżyjmy wspólnie
Razem tu zdecydowanie więcej zdziałamy
Gdzie gradem bzdur zasypują nam głowy
Bo każdy chce żyć jak król
Zapominając o społeczeństwie idź pan w chuj
Nie mówiąc już o człowieczeństwie
Żyjemy w kraju
Gdzie naprawić coś jest ciężko
Ale damy radę, po mału koleżko, uwierz w to
Wpadłeś w sidła, bo ktoś narobił bydła
Tak bywa - czas na to
Byś to ty złapał za skrzydła
Nieważne, jak jest źle a to
Że mamy w sobie nadzieję i
Myśli te - przeżyjemy
Bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw
A jak się zjebie coś - naprawimy to
Nieważne, jak jest źle a to
Że mamy w sobie nadzieję i
Myśli te - przeżyjemy
Bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw
A jak się coś zepsuje -
Mam wiarę, że wszystko mogę zmienić
I sprawię, że połączę to, co nas dzieli
To, czego chcemy, łatwiej osiągnąć wspólnie
Ale musisz jeszcze raz zaufać - wiem
Że to trudne mamy to, czego innym brakuje
(miłość, spokój, wzajemny szacunek)
Nadmiar emocji, by wszystko uprościć
Bo moje serce jest pełne miłości
Kiedy stwierdzisz, że nie warto próbować
Że zbitych fragmentów lustra
Nie umiesz dopasować
Przyjdzie pora, powiem "chodź tu"
Spojrzę ci w oczy i zaczniemy od początku
I nieważne, jak jest źle (źle)
Ja nie odejdę stąd (nie odejdę stąd)
Wezmę cię za rękę i razem naprawimy to
Nieważne, jak jest źle a to
Że mamy w sobie nadzieję i
Myśli te - przeżyjemy
Bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw
A jak się zjebie coś - naprawimy to
Nieważne, jak jest źle a to
Że mamy w sobie nadzieję i
Myśli te - przeżyjemy
Bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw
A jak się coś zepsuje -