Grubson, Skorup - NATURA'lnie tekst piosenki (lyrics)

Tomasz Iwanca

[Grubson, Skorup - NATURA'lnie tekst piosenki lyrics]

Wokół mnie wszystko co najlepsze
Woda, ogień, ziemia, powietrze
Nie gubię się w bałaganie, nie tonę w bagnie
Bo to natura pozwala mi żyć naturalnie
Wokół ciebie wszystko co najlepsze
Woda, ogień, ziemia, powietrze
Nie zgub się w bałaganie, nie utoń w bagnie
To natura pozwoli ci żyć naturalnie

Nie wiem jak ty, ja tam wole góry lasy
Wystawić głowę i patrzeć z góry na syf
Widzę często syfu napływ
Brzydzę się bo to zły ma wpływ
Na piękno, dzika naturę i na nas samych
Jak tak dalej pójdzie to szybko przegramy
Wszędzie coraz to lepsze technologie
Coraz to większe markety za rogiem
Więcej na głowie, czy natura zza okien
Poszła w ogień z Bogiem, a wina bokiem
Bo kieszenie panie za głębokie
A tak chciałeś na polanie za blokiem
Usiąść sobie, poczuć zapach młodości
Powiew świeżości i smak wolności
Odsapnąć, bo ciągle pościg

A od złych wiadomości, masz już dość ich
Pora naładować baterie
Każda okazja dobra wakacje, urlop, święta
Ferie woda napoi, ogień ogrzeje
Powietrze żyć pozwoli, Ziemia nakarmi ciebie
Wokół mnie wszystko co najlepsze
Woda, ogień, ziemia, powietrze
Nie gubię się w bałaganie, nie tonę w bagnie
Bo to natura pozwala mi żyć naturalnie
Wokół ciebie wszystko co najlepsze
Woda, ogień, ziemia, powietrze
Nie zgub się w bałaganie, nie utoń w bagnie
To natura pozwoli ci żyć naturalnie

Płynę czółnem w dół czarną Hańczą
Mijam konary, w szuwary wpadam stamtąd
Muszę wydostać się jak najprędzej
Inaczej wmłucą mnie komary wstrętne
Dżumnę wędkę mam może połowie lub
Z chłopami ze wsi rąbnę po połowie
Życie wiodę oparte na szacunku do
Darów natury, ludzi i ich kultur
Jestem swój chuj, nie dyrektor kutas
Zdobywam Babią górę w sportowych butach
(butach) robię czasem niezły użytek
Znajduje drewienko strugam jakąś płytę
Robię płytę nową, gdy wyjdzie stara
Gdy jestem w mieście bujam się po barach
Zarażam innych miłością do jezior
Od stycznia do grudnia trwa u mnie sezon
Sezon kulturę Hip-Hop z ludźmi lasu
Podróżuję na pałę bez atlasu
Nie mam czasu na fejm i inne gówna
Sprawdzam gdzie mnie nie było
Jadę to wyrównać

Wokół mnie wszystko co najlepsze
Woda, ogień, ziemia, powietrze
Nie gubię się w bałaganie, nie tonę w bagnie
Bo to natura pozwala mi żyć naturalnie
Wokół ciebie wszystko co najlepsze
Woda, ogień, ziemia, powietrze
Nie zgub się w bałaganie, nie utoń w bagnie
To natura pozwoli ci żyć naturalnie

Ta pewnie zostaw wiadomość, zostaw
Wiadomość ale dobra, jak
Tak chcesz to rahim, kurwa, ja myślałem
Że ty jesteś moim serdecznym
Kolegą, a ty mnie w takie gówno wpakowałeś
Wiesz co? Stary
Ja już z nimi nie moge kurwa spóźniają się
Stań, zatrzym sie, weź piwko, może
Zapalimy, siku co chwile yyyy
Yyyy, yyyy stary nie no po
Prostu jestem na kurwa
Na krańcu załamania nerwowego no
Wykończyłeś mnie wykończyłeś mnie, kurwa
Stary no poprostu no nie
Mam siły grubson myślałem
Że razem coś fajnego zrobimy jak
To sie tą pętle
Wiązało? Ja stary nie nie nie mam siły po
Prostu koniec no to jest kurwa
Koniec koniec aaaaa! Pelikany
Kurwa! 3oda kru! Yhyhyhy parchy
Jedziemy na wakację

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować