Grubson - Obrazy tekst piosenki (lyrics)

Tomasz Iwanca

[Grubson - Obrazy tekst piosenki lyrics]

Wielu z nas, nie raz wspomina te dni
W których było zdecydowanie mniej
Zmartwień niż dziś
Śnisz o wygodach, modelkach, samochodach
Ty, laski, plaża, idealna pogoda
Szkoda, że to tylko sen
Marzysz o tym, by było inaczej
Conajmniej dwa razy na dzień
Skąd to wiem? Bo to ciągle obserwuję
Sam tak mam czasem jak mnie obraz okłamuje
Jeżeli mu chodzi o to bym się gorszy poczuł
Bo ma kupę forsy wokół, dziwki
Że się każdy moczy w kroku
No to będzie w niezłym szoku, bo tu ja
Kładę na ten hajs i dziwki ogromnego
Dlaczego? Bo cieszę się z tego co mam
Chcę pozostawić po sobie prawdę
Nie z tekstur i kłamstw
Dam Wam jej tyle ile jestem w stanie dać
Resztę sami poznacie, o ile chcecie znać



Wracam po pracy prosto do bazy
Gorąca kąpiel mi się marzy z seksem dwa razy
Załatwiony na cacy, łeb boli od tej zarazy
A tu napotykam na kolejne obrazy
Niezgodne z rzeczywistością
W ogóle, w ogóle, ej
Nie wszystko co modne pachnie świeżością
Tak w ogóle, tak w ogóle, ej
Obrazy w tle, próbują wciąż namówić mnie
Ja wyciągam swój skarb
Wykorzystuję swoją paletę barw
I tak codziennie inna melodia
Maluje mój świat, maluje mój świat
Codziennie inna melodia
Maluje mój świat, maluje mój świat

Wielu z nas, nie raz wraca do tych dni
W których życie postrzegaliśmy
Inaczej niż dziś
Będąc młody chciałeś być starszy
Teraz się marszczysz
Pragniesz znowu młody być
Kiedy na siebie patrzysz
W okół znane mordy, reklamy, billboardy
Non stop młodzi, photoshop nie zawodzi
Mózg się topi zalewany obrazami
A Ty czujesz się jak Hobbit między elfami
Pełne apteki, leki na wszystko
Nie ze mną takie gierki
Proszę opuścić boisko
Dziwią się, że kierowcy jeżdżą pijani
A, gdy wchodzą na stację pierwsze co
Widzą to paletę z browarami
Od samego widoku nastukani, coś tu nie gra
Pamiętaj! Co z oczu to z serca
Wkurwiam się jak cierpią przez to niewinni
A winni nie są Ci, co być powinni
Ludzie faszerowani produktami
Zachęcani reklamami przez wielkie korporacje
Czasem traktowani jak zwierzęta w klatce
Coś nie tak jest z nami
Życie ląduje w siatce razem z zakupami
Chodź światem rządzi pieniądz
A obrazem mącą w głowie
Nie kupisz tego co masz za darmo w sobie

Wracam po pracy prosto do bazy
Gorąca kąpiel mi się marzy z seksem dwa razy
Załatwiony na cacy, łeb boli od tej zarazy
A tu napotykam na kolejne obrazy
Niezgodne z rzeczywistością
W ogóle, w ogóle, ej
Nie wszystko co modne pachnie świeżością
Tak w ogóle, tak w ogóle, ej
Obrazy w tle, próbują wciąż namówić mnie
Ja wyciągam swój skarb
Wykorzystuję swoją paletę barw
I tak codziennie inna melodia
Maluje mój świat, maluje mój świat
Codziennie inna melodia
Maluje mój świat, maluje mój świat

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować