Hans - Dla Was tekst piosenki (lyrics)
[Hans - Dla Was tekst piosenki lyrics]
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) To Pięć Dwa! (Dzięki wam)
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) Dzięki wam! (Dzięki wam)
A gdybym tak obudził się dziś
Mając przy sobie tylko to
Za co dziękowałem wczoraj?
Zostałbym sam, a w okół wielkie nic
Znikłoby wszystko, jak kamfora
Jestem wam winny wszystkim razem i z osobna:
Wdzięczność za to wszystko co mam
Za to kim jestem i kim nigdy już nie będę
Powinienem na kolanach codziennie
Wam dziękować
I co ma zrobić biedny, głupi introwertyk
Gdy większość życia przeżywa do wewnątrz?
Skąd macie wiedzieć jak jesteście mi bliscy
Jeśli jedyne co umiem to o tym napisać?
Ile razy ścieg spływa falą?
I to jedyne co dla siebie mamy?
Słowa co gaszą, słowa co palą
Zostawiają zgliszcza i brudne plamy
Kocham Cię i dziękuję że jesteś
Dzielę się problemami - mówisz tak codziennie
I nie raz dziennie, sto razy! dwieście!
Tyle bzdur wygadujemy, tak nie byłoby lepiej?
To takie proste i takie trudne
Ego nas trzyma na krótkiej smyczy
To co jest dobre, jest dobre po prostu
To skoro tak jest, to czemu tego nie robimy?
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) To Pięć Dwa! (Dzięki wam)
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) Dzięki wam! (Dzięki wam)
A gdybym tak nie obudził się dziś
Gdyby zegarmistrz światła przyszedł
Także po mnie?
Czy poświeciłbyś mi chociaż jedną myśl
Czy pomyślałby dobrze o mnie ktokolwiek?
Czy gardło moje jak klub otwarty
Było jedynie świątynią cienia?
" W prawdzie nie wytrwał
Nie było w nim prawdy
-był ojcem kłamstwa i płodził cierpienia"
A silne dłonie przemocą
Tobie wydrapywały blizny i krosty
I oprócz ran niezagojone
Zostały w pamięci tylko dziury po ospie
Co dzień mam szansę by wybrać inaczej
By zmienić siebie i świat który stwarzam
Z destrukcji nieznanym prawem logiki:
"gdy dzielisz miłość to ją pomnażasz"
I wtedy kiedy będę poza horyzontem
Ktoś być może wypowie tą myśl:
"Mały świat, wokół nas stracił dziś
To, co oddawał nam, kiedy tu był"
Dziesięć milionów małych zdarzeń
Nieobudzonych marzeń
Nadziei wlanej w serca ->
"hej dasz sobie radę"
Dziesięć milionów zdań otuchy i wsparcia
Dziesięć milionów gestów bliskości, poparcia
Oddziaływał na świat, to jego testament:
Dawał więcej niż miał, kochał i był kochany
Oddziaływał na ludzi, budował nie burzył
Świat stracił tyle rzeczy
Których już nie powtórzy
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) To Pięć Dwa! (Dzięki wam)
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) Dzięki wam! (Dzięki wam)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) To Pięć Dwa! (Dzięki wam)
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) Dzięki wam! (Dzięki wam)
A gdybym tak obudził się dziś
Mając przy sobie tylko to
Za co dziękowałem wczoraj?
Zostałbym sam, a w okół wielkie nic
Znikłoby wszystko, jak kamfora
Jestem wam winny wszystkim razem i z osobna:
Wdzięczność za to wszystko co mam
Za to kim jestem i kim nigdy już nie będę
Powinienem na kolanach codziennie
Wam dziękować
I co ma zrobić biedny, głupi introwertyk
Gdy większość życia przeżywa do wewnątrz?
Skąd macie wiedzieć jak jesteście mi bliscy
Jeśli jedyne co umiem to o tym napisać?
Ile razy ścieg spływa falą?
I to jedyne co dla siebie mamy?
Słowa co gaszą, słowa co palą
Zostawiają zgliszcza i brudne plamy
Kocham Cię i dziękuję że jesteś
Dzielę się problemami - mówisz tak codziennie
I nie raz dziennie, sto razy! dwieście!
Tyle bzdur wygadujemy, tak nie byłoby lepiej?
To takie proste i takie trudne
Ego nas trzyma na krótkiej smyczy
To co jest dobre, jest dobre po prostu
To skoro tak jest, to czemu tego nie robimy?
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) To Pięć Dwa! (Dzięki wam)
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) Dzięki wam! (Dzięki wam)
A gdybym tak nie obudził się dziś
Gdyby zegarmistrz światła przyszedł
Także po mnie?
Czy poświeciłbyś mi chociaż jedną myśl
Czy pomyślałby dobrze o mnie ktokolwiek?
Czy gardło moje jak klub otwarty
Było jedynie świątynią cienia?
" W prawdzie nie wytrwał
Nie było w nim prawdy
-był ojcem kłamstwa i płodził cierpienia"
A silne dłonie przemocą
Tobie wydrapywały blizny i krosty
I oprócz ran niezagojone
Zostały w pamięci tylko dziury po ospie
Co dzień mam szansę by wybrać inaczej
By zmienić siebie i świat który stwarzam
Z destrukcji nieznanym prawem logiki:
"gdy dzielisz miłość to ją pomnażasz"
I wtedy kiedy będę poza horyzontem
Ktoś być może wypowie tą myśl:
"Mały świat, wokół nas stracił dziś
To, co oddawał nam, kiedy tu był"
Dziesięć milionów małych zdarzeń
Nieobudzonych marzeń
Nadziei wlanej w serca ->
"hej dasz sobie radę"
Dziesięć milionów zdań otuchy i wsparcia
Dziesięć milionów gestów bliskości, poparcia
Oddziaływał na świat, to jego testament:
Dawał więcej niż miał, kochał i był kochany
Oddziaływał na ludzi, budował nie burzył
Świat stracił tyle rzeczy
Których już nie powtórzy
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) To Pięć Dwa! (Dzięki wam)
(Na na) Dla was (to wszystko)
(Na na) Dla was
(Hee hee e) Dzięki wam! (Dzięki wam)