HDS, ZDR - Wiele Możliwości tekst piosenki (lyrics)

[HDS, ZDR - Wiele Możliwości tekst piosenki lyrics]

Śmiałym los przychylny a kurwy odrzucam
Los zmusza do wyboru i leci w polskie płuca
Chuj w dupsko łobuzeri, gonić rozpierduchy
Brać co swoje bez pytania nie
Zwarzać na pod puchy
Na prośby byłeś głuchy, wojna bez litośći
Lewo, prawo, prosto, jest wiele możlwiwośći
Zawsze wybór godny nie zawsze
Z godnie z prawem gonić sędziów bloków
Walisz ścieche w kichawe
Chłop na krawat pęka czy z pod klamy, fury
Kładziesz płytki w kiblu
Grzecznie śmigasz do maniury
Fakultety w polibudzie
Klepiąc bidę on studiuje
Inny ostro, mieszkaniówka
Domowiników torturuje z całych sił co dzień
Próbuję pozostała mi banicja
Przyjdzie czas by odpoczywać
To przestępcza intuicja
Droge krzyżuje milicja a możliwośći wiele


Zawsze działka równa tylko tak się dziele

Wiele możliwość zwiększenie wielokrotnośći
Twych pieniędzy
Możliwośći zawsze sto tysięcy
Zarobienia, droga prosta lecisz do więzienia
Wychodzisz bogatszy o kolejne doświadczenia
Możliwośći, ile tracisz na swojej jakośći
Kiedy nie robisz nic chodź
Masz to w podświadomośći
Wciskasz sobie ten kit
Tracisz na wierzytelności
Ja obalam twój mit zawsze widzę możliwośći
Na działanie, ciągłe pasji swojej rozwijanie
Kolejne nagranie, treningi, koncertowanie
I chlanie i ćpanie, ciągłe melanżowanie
Jebać pieniądz w kiermanie
Ważne dobre zachowanie

Ciemna Strefa towar Najlepszej Jakośći
A możliwośći wiele r do M Śródmieśćie
Właśnie Tak wWA, Ochota
Właśnie tak

Z każdym dniem coraz więcej jest
W zasięgu mojej ręki
W koło możliwośći wiele, chętnie wykoszystam
Dzięki za to co daje mi los
Też chce zgarniać gruby sos
Tu gdzie zysk daje ryzyko
Odnotuje większy wzrost
Jak zarobię to mam moc
Możliwośći jeszcze więcej
I nie ważne dzień czy noc
Zarobie jak się zakręcę
Wezmę w sprawy w swoje ręcę
Zamiast stać z założonymi
Możliwości wiele mam nie chcę
Tracić nawet chwili
Robię to na czym się znam
Żeby grało jak najlepiej
Zawsze dobry rap, ciemna strefa
Nie na pułkach w slepie
Dobrze wiesz jak to klepie
Towar najlepszej jakości
ZDR, HDS, jeszcze więcej możliwośći

Przekonany coraz bardziej w
Możliwośći mojej grupy
Inwestycja niech się zwróci, nagle psy
Wjazd do puchy w sumie to na farcie
Szybciej niż myślałem tutaj
Tamte palny co i wtedy ale mało komu ufam
Zaufanym pozdrowienia
Chuj do dupy dla frajera
Nie inaczej szczęścia cena
O policji myślę jebać
Doceniam zaufanie, cisnę z kurwą, żyję dalej
Pomocą bratu służe
Jak jest z tobą zapomniałeś?
Jak przyjaźń to naprawdę, miłość to na zawsze
Poznałem sam na sobie, serce boli
Gnębię zdrajcę
Wiele możliwośći idę ciąglę jedną drogą
Nie wiem jak myślisz ty
Ja chcę hajs będąc sobą
Przekonałem się na nowo ile kto
Jest warty dla mnie
Nie mów nic nikomu, później oby z fartem
Wplątany jedną nogą w czarną serię
Trzymaj fason
Nikt dla ciebie nic nie zrobi, ZDR
Miasto Radom

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować