Hemp Gru, Monika Kliś - Zmiana tekst piosenki (lyrics)

[Hemp Gru, Monika Kliś - Zmiana tekst piosenki lyrics]

Wszystko jest ruchomym spektrum
Wszędzie zachodzi zmiana
Zmiana jest istotą sensu
Nie zawsze jest dobra zmiana
Dzisiaj nowa informacja
To jutro już jest stara
Ziemskie przyspieszenie działa i w
Piach zamienia się skała
Z kokonu wyrasta motyl
Zanim noc zamieni się w dzień
Widzisz wczoraj rosła tu trawa
Dzisiaj leży biały śnieg
Lodowiec zaraz się roztopi i
Zatonie jakiś brzeg
Niech nie zmienia się tylko twój uśmiech
Zanim wypuścisz ostatni wdech

Nie chcę się ścigać, nie
Niech być pierwszy, jedyny, ostatni
Końca nie widać
(nie) , nie potrafią wyrwać się z matni
Czasem zmiana boli bo to życie nie bajka
Razem wiadro soli
Złoto najczystsze ziom trzymaj majka
Chcesz czy nie, zmiana nadchodzi
Doświadczasz na własnej skórze
Po młodych przychodzą młodzi
Pragną więcej mocniej dłużej
Świat masz na dłoni - bierz to
- świat leży u twych stóp
Czas goni jak szalony od kołyski aż po grób
A kiedy życie bombarduje
Nie chowaj się tylko coś zmień
Czasami zmiany potrzebujesz
By nie sfiksował do końca ci łeb
A kiedy życie bombarduje
Nie chowaj się tylko coś zmień
Czasami zmiany potrzebujesz
By nie sfiksował do końca ci łeb

To jak orgiami, zachodzą zmiany
Kartki czyste tusz tu barwi
Podnoszę poprzeczkę, wciąż się wzbijamy
To jak alpiniści wysoko na grani
To co popsułeś nie zawsze naprawi
Staraj się ziomuś to może wypali
Iskra co zmienia się w ogień na fali
Nie jest w stanie nic jej zgasić
Człowiek dojrzewa jak owoc
Rozkwita tu jak kwiat i tak samo tu kończą
Gdy przychodzi na nich czas
Kameleon zmienia barwy
Ludzie tutaj twarze raczej
Jak się zmieniasz to na lepsze
Nie może być inaczej

Nie akceptujesz wszelakich nowości
Zostajesz w tyle
Znów oczekujesz że ktoś to zrozumie
Wszystkie te chwile
Ty byłeś nie pewny, rozwijaj wiatr
A woda zmyje
Ruch niepodległy, wciąż nie podzielny
Czuję że żyjesz jesteś w rodzinie, znalazłeś
Skarb, pielęgnuj, szanuj
Wszystko przeminie, domek z kart runie
Zaufaj Panu
Nad emocjami swoimi panuj, trzymaj się planu
Pieprzyć tą papkę
Nie daj się wodzić za nos prawdą z ekranu

Z brzydkiego kaczątka łabędź
Wyrasta z ucznia profesor
Procesor zmienił bieg technologii
A wodę w wino sam Jezus
Zmiana oczyszcza klimat, zachowując równowagę
Uwagę skupiam na przekaz
Kiedy do ludzi na rapie jadę
Słowa zamienić w czyny
Ruchy zamieniać w obrazy wiraży mnóstwo
Zmienia się widok i spełnia
Się to co wymarzysz dobre wino dojrzewa
A suche gałęzie się łamią
Stryjek zamienił siekierkę na kijek
A głupcy na rozum czekają

A kiedy życie bombarduje
Nie chowaj się tylko coś zmień
Czasami zmiany potrzebujesz
By nie sfiksował do końca ci łeb
A kiedy życie bombarduje
Nie chowaj się tylko coś zmień
Czasami zmiany potrzebujesz
By nie sfiksował do końca ci łeb

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować