Hodak, Gedz - Wolność tekst piosenki (lyrics)
GΣDZ [Jakub Gendźwiłł] Malborku, Polska
[Hodak, Gedz - Wolność tekst piosenki lyrics]
Jakoś lepiej się żyje
Gdy wiezie Mercedes Benz
Trochę przytyłem, nie o okładkę
Chodzi o treść to trochę straszne
Że mnie zżera juz w tym wieku stres
Od dziecka astmę mam
Więc walczę czasami o wdech
I prawa ludzi, o wolność czasem
Gdy piszę tekst chciałbym żyć w kraju
W którym nie ważny jest kolor skóry
Kraju kultury
Gdzie szanowana jest druga płeć
Zodiak to ryby
Z autopsji nie skuma żaden lew
Głośny ryk silnika byku bo to V8
Moi ludzie są głodni, wybacz, gotowi jeść
Lecę do nich na szamę, wydać w Napoli cash
Z diabłem spacer po chmurach
Niby Satori Gedz znów sie wymykam kontroli
Gdy leję drogi blend
Jak biorę łyka, co boli znika, to błogi sen
Czy wyląduje nie pytaj, to nie obchodzi mnie
Jestem wolny, nie tylko w trybie Slow-Mo
(Nie tylko w trybie Slow-Mo)
Nie zejdę na ziemię, bo mam za daleki odlot
Jestem wolny, nie tylko w trybie Slow-Mo
(Nie tylko w trybie Slow-Mo)
Nie zejdę na ziemię, bo mam za daleki odlot
Znów się czuję, jakbym wygrał na loterii kasę
Chociaż mi z nieba nie spadło
W sumie szanuję prace
Zdążyło nie raz się toczyć melanż
Na grubym gazie
W porę hamulec do zera, z lękiem
Że dużo stracę o wiele piękniej
Jak się rano nie obudzę z kacem
Mam romans z dźwiękiem, ale wiesz że
Oponuje zdradzie
Wolność to cecha, której nie da się odmówić
Więc nie próbuj jej zdusić i
Potraktuj to jak apel
Z rana siedzę w jakimś cafe na Emilii Plater
Zbędny mi papier, by się liczyć w rapie
Już nie potrafię w ciszy siedzieć
Z piórem w łapie
Gdy wasze ekspertyzy brzmią jak
Z chujem w japie pozwól mi rzucić na to
Nowe światło niczym gaffer
Zanim ktoś z wyżyn mnie w ciszy
Wrzuci tam w jakiś klaser
Każde podrygi na kraniec kończą
Się dużym krachem dlatego brzydzę się z góry
Wpływem na ludzi strachem
Jestem wolny, nie tylko w trybie Slow-Mo
(Nie tylko w trybie Slow-Mo)
Nie zejdę na ziemię, bo mam za daleki odlot
Jestem wolny, nie tylko w trybie Slow-Mo
(Nie tylko w trybie Slow-Mo)
Nie zejdę na ziemię, bo mam za daleki odlot