HuczuHucz, Te-Tris, Enson - Pomóż mi zamknąć oczy tekst piosenki (lyrics)
[HuczuHucz, Te-Tris, Enson - Pomóż mi zamknąć oczy tekst piosenki lyrics]
Wsiedli razem w wieczornego busa
On gdzieś dalej usiadł i stare
Słuchawki miał na uszach
Ona vis a vis niego, ja pomiędzy nimi stoję
I zaczęło łzawić niebo i napawać niepokojem
I oboje już nie mieli wtedy nic do stracenia
I stanęła Ziemia i wymieniali spojrzenia
Nawet Phenian
Mógłby się uczyć od niej co to kult jednostki
Jej wzrok co raz mocniej ładował
Ból pod mostki im
Taaaltruizm cierpi we łzach
I nawet Louis nie przekona jej
Że piękny jest świat
I da się lubić przepona mocniej tętni, i tak
On pewnie by wolał już
Oszczędzić męki lecz strach
W jej ramionach się już gnieździł
Trzęsła się cała
Wybiegła rzucając na dobranoc mu "spierdalaj"
Widocznie nocy tej nie chciała więcej krzywdy
Pomóż mi zamknąć oczy
Bym nie widział tego nigdy już
Pomóż mi zamknąć oczy x3
Nie chcę patrzeć więcej na zło
Ostatnio lubię spokój
Ale znam sporo epizodów
Niektóre tylko z widzenia -
Mam dodać "dzięki Bogu"?
Nie dodam, bo szkoda mi tych ludzi
Siedzi we mnie człowiek
Obserwacja lekcją, nie spuszczam powiek
EuDeZet, upał srogi (uuu)
Pot na naszych plecach tylko
Szuka drogi w dół wolałbym dalej nucić moje
Słodkie "Summertime"
Ale przed oczami wyrasta mi nagle taki plan:
Ona i on - na pierwszy rzut oka żona i mąż
Słońce jakby podkreśla jej jasny blond
Konwersacja ma świadka - może to pierworodny?
Nie widzę ruchu ust, oczu niespokojnych
Ale wszystko mi mówi
Że stery przejął konflikt
Intuicja nie zawodzi - ona
Wali szczęką w chodnik
Czerwień, blond, blond, czerwień
Lepka czerwień to nie był film
Nie dostałem kurwa reklam w przerwie
Pytałem jak The Clash - should i go
Should i stay?
Najchętniej bym zastrzelił tego chuja, wiesz
A może to ona zamiast matki była szmatą
Olej mnie dlaczego dzieciak musiał
Patrzeć na to?
Mój tata opowiada jak wygląda ta planeta
Mama - jak mi ładnie kiedy się uśmiecham
Podobno ma podobnie, podobno
Moja mama nigdy nie widziała moich wad
- ma to po mnie
Mam kota - nie tylko jego dano mi w worku
Mam nad kinem pokój
Temperatury i kontury byle kroku do
Bylekąd łatwo nie robię
Pukam do płyty chodnikowej i byle
Kąt pytam o drogę byle kto mi nie pomaga
Podobno ludzie mają honor na
Widoku tylko plama
Do kolorowego świata dodano mi jedno:
Niektóre charaktery nigdy nie bledną
To mały ja w jednokolorowym pudle
Ja na filmie, kurtyna w roli głównej
To dobija, te lata na karku to gilotyna
Ślepota boli w domu dwa kroki od kina