Kacper HTA - Nie jest tak źle (feat. Fonos) tekst piosenki (lyrics)

FONOS: Gibbs, Felipe, GMB.

[Kacper HTA - Nie jest tak źle feat. Fonos tekst piosenki lyrics]

Nie jest tak źle żołnierzu głowa do góry
Jeszcze możesz to mieć
I lecieć ponad te chmury tylko wtedy ma sens
Jeśli wierzysz i chcesz żeby zenit był tam
Gdzie wyznaczysz swój cel

Nie chcesz wierzyć im
Kiedy piszą, że tylko money ci daje to
Że kilogramy tej samej kawy której
Jaramy daje nam moc zapierdalamy na 4 zmiany
Bo codzień dbamy by zmienić los
A chcemy dać dużo więcej wam
Na zimne dni kiedy kończysz lot
Bywało, że było różnie
Do dzisiaj bywa że trudniej
Kiedyś to ziomy i deale
I marzenia poszły w pustą studnię
Dzisiaj jest żona i Lili
Chata i muza i really jest fajnie
Kiedy się kładę tu z nimi dla chwili
Czujemy, że tu nie ma bajer


Ale to życie, nie kino
Też mamy lepiej i gorzej
Też się kochamy, wspieramy
A jak sie kłócimy to prawie idziemy na noże
Też mamy długi i raty
I ludzi, co nas zawiedli
Mieli być zawsze, mieli być tutaj
Ale ich nie ma, bo kurwa uciekli (gdzieś)
Ale ich nie ma, bo kurwa uciekli (gdzieś)
Nie jest tak źle żołnierzu głowa do góry
Jeszcze możesz to mieć
I lecieć ponad te chmury tylko wtedy ma sens
Jeśli wierzysz i chcesz żeby zenit był tam
Gdzie wyznaczysz swój cel

Wciąż szukam miejsca, gdzie zło odesłać
Nie poddam się tak łatwo
Nawet jeśli braknie sił nie ma co czekać
Choć droga kreta sięgam po swoje
Jakbym dopiero co zaczął żyć
Czemu to dobro Ci ciągle wycina numery?
Za często tańczę z nim pogo
Lub twoja wrogość ustawia bariery
Jakby ci sie miało nie przydać
Samotnie łapiesz za stery
Z nadzieją, że dasz rade wygrać
Kończysz jak Midas zgubi cię przepych
Rap dla mnie jak totem
Nie zmieni twój poker face nie żaden gang
Kolejny wers, zawsze schowany jak token
Obrałem drogę mam twoją zgodę gdzieś
Nie jest tak źle w kolejny rejs
Z odwaga lecę jak Forrest
Już nie przeoczę żadnej szansy
Zawsze gram fair
Ilu zawiedzie na mej drodze jeszcze, god damn
Wielu z nich nie wytrzymało już tej presji
W życie nic nie wnieśli
Teraz łatwiej mi wziąć wdech

Nie jest tak źle żołnierzu głowa do góry
Jeszcze możesz to mieć
I lecieć ponad te chmury tylko wtedy ma sens
Jeśli wierzysz i chcesz żeby zenit był tam
Gdzie wyznaczysz swój cel

Mam w sobie tą pewność
Ona rozjaśnia mi ciemność
Że nie wszystko jedno
Czy na 19tkach czy z buta podążasz na serio
Droga prowadzi przez pieklo
Po drodze legną w gruzach
W podłodze kolce, twarde jak beton
Jak tniemy bełkot płuca
A ja leże wpatrzony w niebo
Nie czuje nic, mógłbym przysiąc
Mam deja vu, zbyt wiele chwil
Dobrych i złych mam milion
Już nie chce ich jak vis a vis
Wciąż patrzą mi na ręce
Jak cichy widz zamilkne dziś
Ciekawe co przyniesie
Kolejny dzień umacnia mnie
Przy swoim bardziej
Czas rzuca cień i coraz go mniej
Podnoszę do góry mą tarcze nie jest tak źle
Jakby nie było zawsze może być gorzej
Chociaż już nie mogę, to biorę wdech
Dźwigam do góry swą głowę nie jest tak źle
Żołnierzu głowa do góry
Jeszcze możesz to mieć
I lecieć ponad te chmury tylko wtedy ma sens
Jeśli wierzysz i chcesz żeby zenit był tam
Gdzie wyznaczysz swój cel

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować