Kacper HTA - Pozytywka tekst piosenki (lyrics)
[Kacper HTA - Pozytywka tekst piosenki lyrics]
Zanim zmrużysz oczy dziś
Pozytywka skończy grać
System nie chce dać ci żyć
Ludzie chcą dziś tylko brać
Tylko brać, tylko brać, tylko brać, brać
Brać zanim dadzą szczyptę siebie
Zanim skończy się ich czas
Ciebie nie interesuje kiedy
Płacze, kiedy krzyczę, kiedy pluje
Kiedy widzę, wtedy mówię to co czuje
W niebie windę zatrzymali, kiedy
Idę w tłumie, kiedy mi to nie pasuje
Świat znów złość kumuluje
Nikt nie szanuje (nie)
Ambitnie nie zrozum mnie źle tego nie chcę
Chyba żyję poza prawem skoro
Tutaj wolność jest przestępstwem
Chyba widzę sporo tych czarnych kolorów
Jeszcze - ciesz się
Jeśli nie wiesz o czym mówię
Nie rozumiesz nic
Bo ja czuję, że zostanie po mnie tylko list
Ślad sznurka na szyi
Pierdolony hipokryto giń! - mówili
Gadali, szeptali, z lotu ptaka widzę was
(was)
Takim kurwom nie pomoże nawet czas (czas)
Ufasz larwom? Ale to ostatni raz (raz)
Nigdy nie zaufam - to dewiza tego miasta
Dewiza tego miasta? Może schiza się rozrasta
Garść prozaku póki nie padniesz pod zastaw
Krew, pot i mróz, jakby to była Alaska
Zanim zmrużysz oczy dziś
Pozytywka skończy grać
System nie chce dać ci żyć
Ludzie chcą dziś tylko brać
Tylko brać, tylko brać, tylko brać, brać
Brać
Nie obchodzimy was i dlatego
Zawsze byłem znieczulony
Robili komuś krzywdę, znikały telefony
Zabili ci charyzmę, liczyłeś na fory?
Zapierdalasz jak Speedy
Pod oczami nosząc wory?
- Sorry, tak to nie działa
Nie tylko ty zapierdalasz za sosem od rana
Nie ma dzieci Disneya, ala Hannah Montana
Nawet dzieci banana, będą
Fe'' kiedy spadnie samara
Z sosem, możesz być bossem
Możesz być każdym, byle nie Rick Rossem
Ale kiedy padnie - wszystko w chuj
Zobaczysz jak na dnie - lipton znów
Kiedy bliski cię okradnie - pit stop stój
Ale potem wrócisz - mocniej w bój
Zanim zmrużysz oczy dziś
Pozytywka skończy grać
System nie chce dać ci żyć
Ludzie chcą dziś tylko brać
Tylko brać, tylko brać, tylko brać, brać
Brać zanim dadzą szczyptę siebie
Zanim skończy się ich czas
Skończy się ich czas
Ludzie chcą dziś tylko brać
Skończy się ich czas tylko brać, brać, brać
Pozytywka skończy grać
System nie chce dać ci żyć
Ludzie chcą dziś tylko brać
Tylko brać, tylko brać, tylko brać, brać
Brać zanim dadzą szczyptę siebie
Zanim skończy się ich czas
Ciebie nie interesuje kiedy
Płacze, kiedy krzyczę, kiedy pluje
Kiedy widzę, wtedy mówię to co czuje
W niebie windę zatrzymali, kiedy
Idę w tłumie, kiedy mi to nie pasuje
Świat znów złość kumuluje
Nikt nie szanuje (nie)
Ambitnie nie zrozum mnie źle tego nie chcę
Chyba żyję poza prawem skoro
Tutaj wolność jest przestępstwem
Chyba widzę sporo tych czarnych kolorów
Jeszcze - ciesz się
Jeśli nie wiesz o czym mówię
Nie rozumiesz nic
Bo ja czuję, że zostanie po mnie tylko list
Ślad sznurka na szyi
Pierdolony hipokryto giń! - mówili
Gadali, szeptali, z lotu ptaka widzę was
(was)
Takim kurwom nie pomoże nawet czas (czas)
Ufasz larwom? Ale to ostatni raz (raz)
Nigdy nie zaufam - to dewiza tego miasta
Dewiza tego miasta? Może schiza się rozrasta
Garść prozaku póki nie padniesz pod zastaw
Krew, pot i mróz, jakby to była Alaska
Zanim zmrużysz oczy dziś
Pozytywka skończy grać
System nie chce dać ci żyć
Ludzie chcą dziś tylko brać
Tylko brać, tylko brać, tylko brać, brać
Brać
Nie obchodzimy was i dlatego
Zawsze byłem znieczulony
Robili komuś krzywdę, znikały telefony
Zabili ci charyzmę, liczyłeś na fory?
Zapierdalasz jak Speedy
Pod oczami nosząc wory?
- Sorry, tak to nie działa
Nie tylko ty zapierdalasz za sosem od rana
Nie ma dzieci Disneya, ala Hannah Montana
Nawet dzieci banana, będą
Fe'' kiedy spadnie samara
Z sosem, możesz być bossem
Możesz być każdym, byle nie Rick Rossem
Ale kiedy padnie - wszystko w chuj
Zobaczysz jak na dnie - lipton znów
Kiedy bliski cię okradnie - pit stop stój
Ale potem wrócisz - mocniej w bój
Zanim zmrużysz oczy dziś
Pozytywka skończy grać
System nie chce dać ci żyć
Ludzie chcą dziś tylko brać
Tylko brać, tylko brać, tylko brać, brać
Brać zanim dadzą szczyptę siebie
Zanim skończy się ich czas
Skończy się ich czas
Ludzie chcą dziś tylko brać
Skończy się ich czas tylko brać, brać, brać