Kacper HTA, Fonos - Rucker Park tekst piosenki (lyrics)
FONOS: Gibbs, Felipe, GMB.
[Kacper HTA, Fonos - Rucker Park tekst piosenki lyrics]
No więc nie liczę na fart
Chcę by tu po mojej śmierci
Zbudowali Rucker Park
Nawet kiedy chudy brzuch
Noszę zawsze twardy kark
Noszę Nike, noszę Louis, jebać ciuchy
Wróć na start
Jak Soprano, depresja budzi mnie rano
Lecz nie wrzucam żadnej chemii
Jak ci w Las Vegas Parano
Muzyka to mój Panadol, moje opium, mój skarb
Siedzę w jaskini jak Gollum
Głośno krzyczę "jebać świat!"
Uczył 2Pac, uczył Biggie
Uczył Method Man i Nas
Dziś są wszyscy tacy sami
Nie pamiętam żadnych z nazw
Robię swoje, z małej deski zbuduję imperium
Kiedyś nie dałbyś tu za
Mnie nawet pięćdziesięciu centów
Z pięćdziesięciu skrętów
Tydzień solo śmiga w płuco
Pięćdziesiąt do pięćdziesięciu - tak
Się dzieli z ziomkiem, suko
Ej, suko, nie waż się nas nigdy, kurwa
Dzielić niepoprawny politycznie, ale szczery
Znowu kręci się wir, stoję w środku jak świr
Żyję tylko dla chwil, czasu może nie być dużo
Bądź legendą jak Will
Za mną już tak wiele mil
Bardziej ojciec niż syn
Życie potrafi być suką
Znowu kręci się wir, stoję w środku jak świr
Żyję tylko dla chwil, czasu może nie być dużo
Bądź legendą jak Will
Za mną już tak wiele mil
Bardziej ojciec niż syn
Życie potrafi być suką
Otwieram swoje Rucker Park, wow
Otwieram Rucker Park, gdy w oczy wieje wiatr
Kiedy ostatni pada strzał, wow, ostatni pada
Strzał, wróg już puka do bram
Kiedy ostatni pada strzał
Nie chcę żadnej pierdolonej statuetki, ziomek
Mam towar i bletki, czyste serce
Pierdolę koronę
Wciąż robię swoje na przekór, marzenia gonię
Nie mam na to leku
By deszcz monet leciał z nieba w moją stronę
Noszę swoją zbroję
Na bok sentymenty kładę już
Jak dawno pokrył kurz
Zakręty z czarnymi płatkami róż
To nie "Moulin Rouge!"
A życie - tu się nie zdarzy ten cud
Nie zaleczy się jak strup
A rana będzie aż po grób
Znowu kręci się wir, stoję w środku jak świr
Żyję tylko dla chwil, czasu może nie być dużo
Bądź legendą jak Will
Za mną już tak wiele mil
Bardziej ojciec niż syn
Życie potrafi być suką
Znowu kręci się wir, stoję w środku jak świr
Żyję tylko dla chwil, czasu może nie być dużo
Bądź legendą jak Will
Za mną już tak wiele mil
Bardziej ojciec niż syn
Życie potrafi być suką
Zło przyciąga mnie jak magnes, ej
Śliski bywa życia parkiet, hmm
Biją brawa, są jak Klakier, ej, znowu
Gubię się w tym szale
Życie przypomina mantrę
Jakby wymarł, ten wymiar
Który czuwa od lat we mnie
Każda chwila, jak wiraż
Co zabiera nam powietrze
Czarna bila, to finał
Za niewyciągnięte lekcje
Karta sprzyja, póki co
Każdy leci na patencie
Rucker Park, ej, życie jakie znam, ej
Tak jak chart, biegnę tak jak chart, ej
Kto ile wart, kogo traktować z dystansem
Tu każdy z nas żyje, kiedy miasto gaśnie
Winy nie szukaj na blokach
Uczuć nie dawaj na pokaz
To, co pokaże nam kompas, czasem wybucha
Zwyczajnie jak propan
Nigdy się łatwo nie poddam
Do końca walczę jak Konan
Głęboko w oczach, siedzi pasja, jak ambrozja
Znowu kręci się wir, stoję w środku jak świr
Żyję tylko dla chwil, czasu może nie być dużo
Bądź legendą jak Will
Za mną już tak wiele mil
Bardziej ojciec niż syn
Życie potrafi być suką
Znowu kręci się wir, stoję w środku jak świr
Żyję tylko dla chwil, czasu może nie być dużo
Bądź legendą jak Will
Za mną już tak wiele mil
Bardziej ojciec niż syn
Życie potrafi być suką