Kacper HTA - Viral tekst piosenki (lyrics)

[Kacper HTA - Viral tekst piosenki lyrics]

Dziś co drugi raper marzy
Żeby zostać gangsterem
Skoro masz wygodny dom
Po co pchasz się na cele?
To nie dziarki na ciele
Wznoszę ciarki na ciele byłem tam
Gdzie zakamarki i najbrzydsi skurwiele
Choć już nie jestem bandytą
To kopyto zawsze znajdę
I z fartem, Ty byś nawet pałę zrobił w barter
W studiu to jest thug life
Lecz życie to nie kabina
Karta na czasie bardziej przypomina viral
Wiarygodni? Ty, chłopaku
Nie wiesz o czym mówisz
Kominiarki i klamki są jak bajki dla głupich
Fajnie się ogląda kryminały na Netflixie
Lecz to strata czasu, przeżyłem to osobiście
Nie jest zajebiście
Kiеdy dłoń kładziesz na pleksę
Po drugiej stroniе mama


Kapie łza po chusteczce
Pozdrawiam serdecznie
Może wiesz o czym mówię
Dzięki muzie, mam nadzieję
Nigdy tam nie wrócę

Możesz nie mieć nic i spadać na dno
To nie mój cyrk, ziom, i nie moje zoo
Stawiałem na prawdę, tak zbudowałem schron
Żaden ze mnie klon, moi ludzie i mój dom

Za dwadzieścia szósta, tak budzą się dilerzy
Choć przeważnie jak wpadają
To smacznie śpisz i leżysz
Nie wierzysz? Ściągnij sobie sygnatury akt
Żaden to powód do dumy
Lecz niestety suchy fakt
Kończy się fantazja
Jak do drzwi leci maczeta
Literacka fikcja pryska i
Piszczysz jak kobieta
Życie gasi Cię jak peta
Nie chcesz tego poznać
Płyta może być bolesna
Niech będzie wiarygodna
Hip-Hopowa muza stała się dziś modna
Jak zacząłem
To był symbol dla wolności jak te godła
Dobra, kumam, że to pokolenia znak
Kształtuje młodych trap, a nie Biggie, Nas
Czy Pac
Nie chcę umniejszać nikomu i wyzywać od łaków
Bo wyjaśnić można w cztery oczy
Tak jak ja i Szpaku
Chcę, byś tylko to przemyślał
Nic więcej, ziomal, siema
Kwestie, które w sercu i
Mam coś do powiedzenia

Możesz nie mieć nic i spadać na dno
To nie mój cyrk, ziom, i nie moje zoo
Stawiałem na prawdę, tak zbudowałem schron
Żaden ze mnie klon, moi ludzie i mój dom

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować