Kaczy, Szwed - Nie odbierzesz tekst piosenki (lyrics)

[Kaczy, Szwed - Nie odbierzesz tekst piosenki lyrics]

Nie odbierzesz mi, za mną już tyle lat
Kaczy Proceder, SWD production
Dill Gang Familia jebać kurwy
Wszyscy ci, co zbrukali swe imię
Już dawno stąd, kurwa, odeszli

Dill Gang Familia, Kaczy Proceder
Nie muszę się chyba przedstawiać
Znasz dobrze ten głos, mój z ulicy rap
Uderza centralna Warszawa
Z szacunkiem dla dobrych, a pogarda śmieciom
Nie mogę inaczej w tych czasach
Śmierdziele chcą wjebać się w
Butach na dywan, niestety tu tak nie wypada
Nie trzeba mi lajków, wyświetleń w milionach
Nie po to to robię od dawna
Ci, którzy mnie znają, szanują
Mój rap, wiedzą, liczy się tylko prawda
Być autentycznym w tym, co się robi
To pierwszy krok do zwycięstwa
Nie jestem artystą jak większość tych petów


Co w głowie im sława i penga
Rap prosty dla ludzi, bez
Lansu, rozumiesz? Nie Louis, gucci czy Prada
Tu jestem swą marką, grasuję półświadków
Sam sprzątam po sobie bałagan
Uszanuj lub odejdź, słyszałeś wyraźnie
Rapu jest tu cała masa
Dla bandy baranów środkowy
Palec, zawistne parówy, zapraszam

Nie odbierzesz mi, za mną już tyle lat
Honoru, dumy, ludzi
Co przeszli razem tej drogi szmat
Nie odbierzesz nam, ulicę mamy we krwi
Wszyscy ci, co zbrukali swe imię
Już dawno stąd, kurwa, odeszli
Nowa fala tych, co udają nas
Gangsterzy z papieru, w kit ulicznicy
Jebać ten sztuczny blask
Nie odbierzesz nic, choćbyś bardzo chciał
Jesteśmy na miejscu, stoimy sztywno
Miażdżymy ten pseudo rap

Chcą błyszczeć jak gwiazdy, jasno na niebie
Na pierwszej linii brylować
Jagodzianek pliki, pożyczone auta
A na stole klamki i towar
Niestety lewizna nigdy nie popłaca
Nie kupisz szacunku ulicy
Kimkolwiek byś nie był i co byś nie zrobił
To zawsze tu będziesz nikim
Nie pomoże hajs, pitbulle na smyczy
To nie ten film, nie ta jazda
Z tą mordą, pajacu, i z tym zachowaniem
To możesz tu grać tylko błazna
Te słowo ważne jak święta
Spowiedź przed Bogiem
Ja nie słucham księdza
Ani śledczego czy prokuratora
Ich jebana banda przeklęta
Jak nie masz cohones, mój drogi kolego
Pisz dalej swe śmieszne linijki
Lub weź się jak człowiek za normalną pracę
Przynajmniej nie zrobisz tym krzywdy
Tu liczy się honor, rodzina
Przyjaźń, wolność jedyna, kochana
Niejeden tu krzyczał już ostro "uuu
Cash", a skończył jak śmieć, na kolanach

Nie odbierzesz mi, za mną już tyle lat
Honoru, dumy, ludzi
Co przeszli razem tej drogi szmat
Nie odbierzesz nam, ulicę mamy we krwi
Wszyscy ci, co zbrukali swe imię
Już dawno stąd, kurwa, odeszli
Nowa fala tych, co udają nas
Gangsterzy z papieru, w kit ulicznicy
Jebać ten sztuczny blask
Nie odbierzesz nic, choćbyś bardzo chciał
Jesteśmy na miejscu, stoimy sztywno
Miażdżymy ten pseudo rap

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować