TPS, Dack, Nizioł, Kaczy - Dookoła tekst piosenki (lyrics)
[TPS, Dack, Nizioł, Kaczy - Dookoła tekst piosenki lyrics]
Dlatego się zmieniają, populizm do korzyści
A tu dilerzy, złodzieje dookoła
Nie każdy tutaj może tylko sobie rapować
Życie to samo, otoczenie takie same
Tylko, że nie kupisz już ode
Mnie worka z gramem
Mordy nachlane, prawie rok już nie piję
Towarzystwo nie odmawia
Ale dalej z nimi żyję
Nie kryję, że gardzę tutaj złym zachowaniem
Co można odpuścić między nami, zostaje
Nawzajem, na prawdę, to znaczy to samo
Jak Ci ktoś pomógł, Ty pomagasz mu tak samo
Przez myśl nie przechodzi
Żeby bać się pod blokiem
Omijać znajomych w paranoi, że coś powie
Do końca szacunek, choćby krew mnie zalała
Dobre podejście, czasem strach tutaj działa
Dookoła widzę ciemność, widzę to
Ból, obojętność, niepewność i zło
Dookoła wszędzie jedno, zdobądź to
Pieniądz, narkotyk, fart kto ma to
Dookoła wszystko inne niż się wydawało
Mordy pazerne, sępom zawsze mało
Ile by nie było, i tak będzie brakowało
Potem się nie dziw, że zostałeś sam, pało
Idę dalej, śmiało dookoła mijam ludzi
Każdy jest inny, co drugi ręce brudzi
Narkotyki i alkohol, zguba tego społeczeństwa
Potem się nie dziw
Że nie ma w nich człowieczeństwa
Zło i agresja, czytaj - ciemność, ciemność
Dookoła w oczach ludzi tylko obojętność
Tak samo jak Ty idę drogą krętą
Tylko, że mi tu kurwa nie jest wszystko jedno
Mózgi wyprane w programach telewizyjnych
Wpatrzeni w ekrany chcieliby być kimś innym
Zazdrość zaślepia, każdy patrzy na innych
Zamiast patrzeć na siebie i
Być innym od innych
Dookoła widzę ciemność, widzę to
Ból, obojętność, niepewność i zło
Dookoła wszędzie jedno, zdobądź to
Pieniądz, narkotyk, fart kto ma to
Dookoła niedola, zmora dzisiejszych czasów
Walka na punkty, przebitka dla hajsu
Idziesz na nielegal
To wiesz czego się spodziewać
Za rękę nie złapią, chociaż mogą podejrzewać
Razem z braćmi idę w przód
Nie oglądam się za siebie
Chociaż nieraz czułem głód, chłód
Znam dobrze biedę
Dookoła banda świń chce pokrzyżować plany
My przeważnie ponad tym
Mocny team ciągle gramy
Się rozejrzyj dookoła, co masz, czego szkoda
Inny za te opcje dałby się poćwiartować
Nie ma co żałować i rozczulać tym bardziej
Dekada po dekadzie, sobie radzę już na zawsze
Dookoła twarze, się okaże co przeszkadza
Jednego coś boli, drugi za plecami gada
Prawda wyszła, jak nie, to wyjdzie na jaw
Nikomu źle nie życzę, ale karma wraca
JLB, DI I L Gang, kartel
Dla dobrych ludzi z fartem
Bez przebaczenia kurwom
Widzę ich znaczoną kartę
Znam słowo gówno warte
Obietnice bez pokrycia
Dookoła obłudnicy, kurewski styl bycia
Nie ma straconych chwil
Wszystko dziś ma znaczenie
Hermetyka i lojalność, razem mocne uderzenie
Każdy mądry dziś zna cenę
Głupi za błędy płaci dookoła popatrz, brat
Jak wolności nie chcesz stracić
Lubią czy nie lubią, sami gubią się w ocenach
Dookoła zawiść, się omamić może hiena
Dziękuję, nie trzeba
Sam sobie rzepkę skrobię
Związany z ulicą, na złe czy na dobre
Dookoła widzę ciemność, widzę to
Ból, obojętność, niepewność i zło
Dookoła wszędzie jedno, zdobądź to
Pieniądz, narkotyk, fart kto ma to