Kaen - Tylko Śmierć Może Mnie Zatrzymać tekst piosenki (lyrics)

Kaen [Dawid Starejki]

[Kaen - Tylko Śmierć Może Mnie Zatrzymać tekst piosenki lyrics]

Waga dzieli mi ten towar
Gotowy by chwytać winkiel ulice chcą zabawy
Ja chcę sosu – witam deal ten
To moja praca – szwindel
Sposób na chleb – bimber
Przesiąknięty zimnem, potem
Młody łeb wilkiem
9 lat w interesie robi w bani siekę
Życie w stresie
Ja zarabiam gdy ty wywalisz ścieche
Feta, koka, kwasy, grzyby, pixa wjeżdża
Dawaj to przestawi mocno tryby w iksach
Hejnał
Stop, jebać prawo na rejonie #hustling
Dziewczyny Bravą jadą na dzielnicy
Robią casting
Gorące miesiące, dużo stresu, czuję przypał
Psychika jest u sił kresu
I mnie chujek wsypał
Wjazd: but na karku, lezę skuty
Kopyto do skroni


Bez litości biją mnie kurwy
Bandyto, to boli, co?
Okradziony na kwadracie, poprawimy dołek
Suki niezłą mają pracę dla
Was i rodziny kołek jebać was!

Przepowiadam Armagedon, spada plaga tu
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Jestem sobą - tą chimerą, która wstała znów
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Przepowiadam Armagedon, spada plaga tu
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Jestem sobą - tą chimerą, która wstała znów
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać

Miałem farta, bo sędzina wyglądała słodko
Chyba wpadłem w oczko –
Dziękuję ci mała psotko
Jestem wolny i na przypał wracam
Na ten szary korner
Czary mary problem, dawaj stary dalej forsę
Wiem, pętla zaciska się, kończę pochód
Wspólasowi niosę sos
Wpada na mnie Wojtek Sokół
W jednej chwili zmieniam życie, nabiera kolor
Album robi duży szum, to wielka afera, kolo
Jestem koleś w masce, jestem białym złotem
Jestem człowiek kastet, rzucił czary Potter
Ruszam w trasę, rzucam handel
W końcu niszczę marazm
Moje życie nie jest szambem
Polsko słysze hałas
Wzrasta ilość wrogów, spływa kupa pengi
Wziął koronę siłą Horus
Wjechał z buta w mainstream
Setki pytań, kontrowersja, pluje jadem
Łamie tabu
Artykuły, telewizja widzi na ekranie naród
Truman Show

Przepowiadam Armagedon, spada plaga tu
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Jestem sobą - tą chimerą, która wstała znów
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Przepowiadam Armagedon, spada plaga tu
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Jestem sobą - tą chimerą, która wstała znów
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać

Sukcesu nie przeboleje sfrustrowany hejter
Tata smarował olejem, wychowany pejczem
Leszcze mnie dissować chcą
No bo polski sen mam
Żaden z was nie będzie mną
– robię ostry Wietnam
Okręgowy, rejonowy, ja płacę za wolność
Przybijcie mi jeszcze więcej
To wzbogacę Polmos
Razem z ziomkiem mamy firmę
Mów mi słonko prezes odzieżowy biznes
Alter Ego – słonko nie wiesz?
Zrozum ty zrobiłeś ze mnie chłopcze gwiazdę
Nadal ten normalny chłopak
To twój kompleks właśnie
Nadal boli, bieda w Polsce
Smutne dziecka domy
Na podstawowe produkty wielu nie stać
Pomyśl! Chce zarabiać, chce pomagać, powiedz
Co ty robisz, synu?
Ujadasz, dużo gadasz, żeby Dawid wybuchł
Na nizinie całe lata
Teraz zmierzam na szczyt
Dojdę tam gdy koniec przyjdzie
A na radzie dzieciak walczy trzymam gardę!

Przepowiadam Armagedon, spada plaga tu
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Jestem sobą - tą chimerą, która wstała znów
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Przepowiadam Armagedon, spada plaga tu
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Jestem sobą - tą chimerą, która wstała znów
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać
Tylko Śmierć może mnie zatrzymać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować