Kaliber 44 - Rutyny tekst piosenki (lyrics)

[Kaliber 44 - Rutyny tekst piosenki lyrics]

Na mikrofonie te rutyny i te tematy
Tematy, tematy, tematy, tematy, tematy
Na mikrofonie te rutyny i te tematy
Tematy, tematy, tematy, tematy, tematy
Widzę plakaty nareszcie K44 w mieście
Wszystkich ludzi zbierzcie o godzinie
0 na rogu najstarszy dziad nie pamięta
Jeszcze takiego tłoku

A tu: cała sala czeka już około dwie godziny
I te rutyny, te rutyny, te rutyny
Cała ekipa od godziny pali baty
Te tematy, te tematy, te tematy, tematy

Tematy jak rzeka płynące z ziemi po słońce
Pnące się jak słupek rtęci w dni gorące
Zmuszające do niechęci uf bardzo dużo słów
Codziennie, to co było a co będzie
Doświadczenie rośnie jak napięcie
A tu: Sześciu kolesiów oni wszyscy baku, baku
I podaj do chłopaków ratuj przed rutyną


Miną zimna jak bilon gdy chwile płyną
I odpłyną jak przed chwilą

A tu: cała sala czeka już około trzy godziny
I te rutyny, te rutyny, te rutyny
Cała ekipa od dwóch godzin pali baty
Te tematy, te tematy, te tematy, tematy

Tematy jak rzeka płynące z ziemi po słońce
Pnące się jak słupek rtęci w dni gorące
Zmuszające do pamięci uf
Powtarzanie wciąż tych samych słów
Co to będzie? Doświadczenie
Rośnie jak napięcie
Cała Polska czeka 44 godziny
I te rutyny, te rutyny, te rutyny
Cały Kaliber od początku pali baty
Te tematy, tematy, tematy, tematy, tematy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować