Kaliber 44 - Więcej szmalu 2 tekst piosenki (lyrics)
[Kaliber 44 - Więcej szmalu 2 tekst piosenki lyrics]
Że pieniądz nie daje szczęścia
Tylko bogaci mogą mówić mi
Że są tylko bogaci!
Pragnienie kasy zmienia Twój tok myślenia
Sny, marzenia, sposób ich spełnienia
I już i wiesz jak przyspieszona akcja serca
To szach i mat to po prostu życie, w
Którym pieniądz jest górą, to fakt
3, 2, 1, 0 start i akcja!
A chwila strachu jest tego warta
A klatka stop - Twój los
Zna tylko tarota karta
Pierdolisz to bo to twoja życiowa szansa
Na sukces, którym jest
Więcej szmalu, więcej czadu
Więcej dup zabija twój stres przez
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Spójrz na mnie, jestem tutaj na scenie
Mam pragnienie, zupełnie tak jak Ty
Moje życie to dążenie
Powiedz mi, jak bardzo tego chcesz
Delikatny dreszcz gładzi Twoje podniebienie
I już wiesz i ja i pogoda dla bogaczy
W Tej krainie pada deszcz, wiosenny też
Bo nie tylko jesienny i listopadowy
Powoli pomysły wskakują do głowy
Co to znaczy?
Sytuacja Twe życie potoczy i wyznaczy
Po-po-po-popchnie w grono innych graczy
Pytanie, a jaka będzie stawka?
Pytanie zostanie, nie ma odpowiedzi na nie
Stop klatka, marzenie, zapomnij akcja! Akcja!
To pragnienie zmienia Twe widzenie
Niemy film, milczenie, kolory czarny - biały
Popraw kolory, coś nie tak z kolorami
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami
Mit'shubishi, jacuzzi, silikony i palenie!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
I co to jest? Ten błysk w twym oku widzę znów
Pragnienie posiadanie większej kasy
Żebyś mógł
Całymi dniami leżeć i pierdolić dziwki
I ha! I ha! Ten cel jest już bliski
Jak wyciągniecie ręki po zakazany owoc
Ziemia obiecana! Trzeba umieć sobie pomóc!
Wyjaskrawię Twój instynkt
Jesteś pod presją - chcesz to?
Bierz to! Niech to, chuj
Ile czasu strącił ojciec twój
By pokazać ci jak masz żyć? Tu jest knif:
Bierz co chcesz i nie patrz
Czy to źle czy nie
Swoją głowę rzucasz dziś na szale
Zwycięstwa poczuj smak, życie daje ci znak
Jak masz spełnić swe sny by być inny, lepszy
Los, tutaj tylko ty stawkę ustalasz:
Va banque - wszystko na wszystko
Jak nie to spierdalasz!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Więcej szmalu, nie ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!
Tylko bogaci mogą mówić mi
Że pieniądz nie daje szczęścia
Tylko bogaci mogą mówić mi że są
Tylko bogaci mogą mówić mi
Że pieniądz nie daje szczęścia
Tylko bogaci mogą mówić mi że są
Tylko bogaci mogą mówić mi
Że pieniądz nie daje szczęścia
Tylko bogaci mogą mówić mi że są
Tylko bogaci mogą mówić mi
Że pieniądz nie daje szczęścia
Tylko bogaci mogą mówić mi że są
Tylko bogaci!