Kaliber 44 - Gruby czarny kot on przebiegł nam drogę, a chuj mu w dupę nawet w 13 piątek tekst piosenki (lyrics)
[Kaliber 44 - Gruby czarny kot on przebiegł nam drogę, a chuj mu w dupę nawet w 13 piątek tekst piosenki lyrics]
Gruby czarny kot będzie to bajeczka nie długa
Raz, dwa, trzy, cztery aha, a aha
Kot, kot, kot, kot
Więc spoglądasz w repertuar
Sprawdzasz co jest grane
A tam kot, gruby i czarny, o kurwa
Przejebane a na domiar złego
Premiera w piątek trzynastego
Sekstyl Marsa z Saturnem
Nabyć trumnę a może urnę?
Spisać w testamentach w imię
Ojca, Syna, Ducha, amen
Ostatnia krew, blef, logice wbrew
Czujesz krwi zew, kot znów czyha jak lew
By porwać cię w tany choć wyimaginowany
Tańczy z gracją jak Fred Astaire
A ten taniec to cha-cha
W którym kruszy kosteczki na
Cząsteczki z siłą łamacza
Znów rozpaczasz, gdy tłusty cię przytłacza
Za 15 do roboty, trzeba użyć wybielacza
Lub kwitnie takowy czarny wykwit na twarzy
Waży twą okazję, co od dawna się marzy
Ażeby zdechł pech, co wygląda jak kot
W kształcie obsesji
Co powodem jest depresji!
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Niespodziewanie, gruby czarny kot przemyka
Od krawężnika do krawężnika i za rogiem znika
Gonić skurczybyka, bo przynosi mi chochlika
Ihahaha
Gra nie warta świeczki ludzie i człowieczki
Wyszukują ścieżki bez skrótów
Czarnej jak porzeczki a laseczki
Na studnióweczki ubierają czerwone majteczki
Choć miały cztery lata haróweczki
Piotrusie, Michałeczki, Marcysie i Basteczki
Wierzą, że nie wierzą w nic
I tutaj pieska grzebią
Mości panie, nic się nam nie stanie
Przesąd to głupota dla plebsu i chłopa
Minie zima złotko, wszystko będzie spoczko
Jak nie będzie OK gonić będziem kota, bo tak
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Co się stało? Gruby czarny kot spróbował
I mu się udało przebiegł drogę i się schował
Mało brakowało, żeby był dobry dzień
Trzy kroki w tył, jest nadziei cień
Ale ze mnie leń nie wiem, czy to zmieni coś
Jak na złość, nie cofnę się nawet o włos
Zabobony śmieszą mnie jak Tadeusz Broś
Zabobonom mówię nie, zabobonom dość
Czuję się dobrze i jebie mnie
Jaka jest pogoda
Która godzina i jaki dzień tygodnia
Pech to świnia, na dodatek niewygodna
Wdech i wydech, to metoda dzisiaj modna
Każdy tu ma jazdę, to jasne
Ujrzę grubego, czarnego nim zasnę
A potem w sobotę pożegnam się z kotem
Chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek
Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet trzynastego w piątek