Kaz Bałagane, OG Olgierd - Janusz Yeyko tekst piosenki (lyrics)

Kaz Bałagane

Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱

[Kaz Bałagane, OG Olgierd - Janusz Yeyko tekst piosenki lyrics]

Oh, wróciłem z Kanikuł
Biali chłopcy jak w Malibu
Szukają stacji paliw
Tam Kazek benzyny ma w chuj
U ciebie kloc na fazie
Tutaj na szali jest full
Do zobaczenia przy kasie
5-6 to jest artykuł
Oh, dzwoni ta Klaudia, Monika (kto, kurwa?)
Skąd mają numer Kazika (co?)
Wszystko poniżej tych dziesięciu kół
No to jest dla mnie drobnica
Lubię te proste włosy
Lubię jak spięta kita
Lubisz z otwartej ciosy?
Lubisz do Gruzji tripa
To jest kawałek do walania w trąbę
Spięło kolegę ściętego na rondel
Ty znam kryminał kolego powiadasz
Chyba z książek Katarzyny Bondy, oh
Dzisiaj baluje tu książę


Weźcie tu dużo balonów i wstążek
Zrobię jej skrecze na piździe jak Gąbek

Na moim kamieniu rybia łuska
Dwa chuje w bok od mojego źródła
Szukam spokoju tak jak budda
No bo wszyscy spowiadacie mi się ze swojego gówna
PB-95 w baku trochę inną mam
Tu dla ciebie jak masz chęć
Jak masz w sercu parę ran
Zaraz tryb samolot, cztery łapy kot
Ona hybryda góra dół, góra dół, puści sok, puści sok
Nic nie czuję, a w kutasie mam ten koks
Nic nie czuję, city boys, city boys
City boys, city boys, city boys

Ejże wołają OG senselier
Bukuje oferty na ferie
U ciebie gruda jest feler
Serce nie sługa, jeśli ma hulać weź selen
Sztuką być w PL mielić PLN
Bez płyty status bestseller
Tatuś nie daje na wenę
Dwa osiem euro za cegłę
Tego nie upchasz pod keglem
Kolega Garmin wie ile przebiegłem
Zbijam te ceny jak kręgle
Wbijam z kopertą jak Kękę
3k na rękę
Z tym ze prawie codziennie
Nie podaje numer
Numerem podaje cenę
Żeńskie okazje w ofercie
Czuje się niczym sutener
Zakładasz spółkę, ja spółkę
Zrzucam w teren
Latam za kółkiem jak Vettel - becel
Papież jak Velvet
Tyś mianowany tytułem
Nie wiesz, czy będzie na węgiel
Nadchodzi zima więc zarzucam węde
Jej dupa to dla mnie przerębel
Gang Gooch, a nie gangbang
Tu nie tłumaczy, że na kłódę trzymałeś gębę

Na moim kamieniu rybia łuska
Dwa chuje w bok od mojego źródła
Szukam spokoju tak jak budda
No bo wszyscy spowiadacie mi się ze swojego gówna
PB-95 w baku trochę inną mam
Tu dla ciebie jak masz chęć
Jak masz w sercu parę ran
Zaraz tryb samolot, cztery łapy kot
Ona hybryda góra dół, góra dół, puści sok ,puści sok
Nic nie czuje a w kutasie mam ten koks
Nic nie czuje city boys, city boys
City boys, city boys,city boys

Powiedz mi coś o sobie czego jeszcze nie wiem
Mój kod do telefonu to 2115

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować