Kobik - 5 minut tekst piosenki (lyrics)
[Kobik - 5 minut tekst piosenki lyrics]
Mam swą własną technikę
A nie podpierdalam flow BRO
Do tego odkąd, nie słucha tylko ziom to
Staram się jeszcze bardziej
A nie zamulam pod kołdrą
Głąbom powiem też nie zbyt wiem kto to Raca
Coś kojarzę
Ale sceny chyba zbytnio nie wzbogaca
Obserwuje wszystkie nowinki, perełki
Dziś trenuję swoje voodo
W każdego wbijam igiełki
Na wypadek wszelki gdzieś w
Dal odrzucam chałe
Ten rap daje mi power, a łak ma przejebane
Choć na podziemną skalę
To w nas siedzi na amen
Słyszaleś Huczuhucza?
Sorry ziomek nie sprawdzałem
W chuj małolatów po prostu dzisiaj ma talent
Lecz nie każdy o to dba
By kreowały go portale
Dlatego stale stoję za swoim składem
I to nie tak że szydzimy z
Każdego co wszedł gdzieś dalej
Szczecin, Warszawa, Poznań czy Wrocław
Wszędzie masz kogoś, kogo łatwo rozpoznać
W każdym mieście ktoś ci zajmie 5 minut
Tylko Kraków jak zwykle ciągnie
Się gdzieś z tyłu
Ostatnio słyszałem, że ten Sulin nawet spoko
I że w konkursie Stopro
Doszedł całkiem wysoko
Młodzi gniewni, wielce niezależni, wierz im
Ciekawe co na temat ten
Myślą ich starsi krewni
Każdy z nich na dzielni pewnie
Ma w chuj szacunek
A kolegom z klasy skacze gul bo
Nikt z nich tak nie umie
W sumie rozumiem, akcja mogła by być taka
Że też bym zazdrościł Kubie od PLN-ów plecaka
Ja mam czapki z Texasu
Skurwysynu i słów zasób
Sprawiających, że nawet twój idol
Spierdala do lasu
Wieczny brak czasu między kobietą i pracą
Plus, jaki bym nie był dobry
Za rap nie zapłacą tu
Ponoć słomiany fejm na netach
Dzisiaj znaczy w chuj
Statystyki, rankingi, łapki w górę i w dół
Ciekawe co by było jakbym zchackował youtube
I ile byłoby warte twe zajebiste crew?
Szczecin, Warszawa, Poznań czy Wrocław
Wszędzie masz kogoś, kogo łatwo rozpoznać
W każdym mieście ktoś ci zajmie 5 minut
Tylko Kraków jak zwykle ciągnie
Się gdzieś z tyłu