Kobik - Jak Mogę tekst piosenki (lyrics)

[Kobik - Jak Mogę tekst piosenki lyrics]

Nie pomyślałbym parę lat wstecz
Że w ogóle będę umiał się zebrać
Żeby zebrać tu jakiś materiał
Grałem tylko rodzicom na nerwach
Choć rap grał na lekcjach i przerwach
Tu gdzie materiał nie znaczy bawełna
Gdzie życie daje Ci w pysk jak Materla
A Twoje marzenia to odległy spektakl
Z tego miejsca się ciężko wybić
Klątwa nad miastem tu wisi jak smog
To wola walki
A nie układziki i wtyki prowadzą
Tam gdzie chcesz dojść
Nic nas nie dziwi jak My siebie sami
(nie nie nie nie)
Nie każdy na starcie jest poukładany
Tu gdzie prezentów w worach nie nosi Mikołaj
Nie nosi Mikołaj
(hy)
A towar Cię rzuca na dechy coś jak de la Hoya
Chłopaki solidnie podkute jak Bonus
Każdy z nich to losu kowal
Nawet jak boso
To zawsze w ostrogach - wysoka piona dla Was
Wysoka piona
Nie odkładam już nic na potem
Nie po to jebnąłem robotą gdzieś w kąt
Teraz muzyka jest moim zawodem
I nie umiem opisać ile serca wkładam w to
Ile hajsu wkładam w to
Się poświęcam kapie pot
Na koncertach liczba rąk jest
Coraz większa bo

Staram się jak mogę, Ja staram się jak mogę
I mam nadzieję
Że to widzisz właśnie tak jak Ja
Co będzie potem
Nie wiem co będzie potem - lecz
Nigdy nie powiem
Że to tylko był stracony czas

Staram się jak mogę, Ja staram się jak mogę
I mam nadzieję
Że to widzisz właśnie tak jak Ja
Co będzie potem
Nie wiem co będzie potem - lecz
Nigdy nie powiem
Że to tylko był stracony czas

Zawsze miałem duże ambicje
Choć nie szły tak w parze z działaniem
Teraz kolejna płyta powstaje
A mogłem zalec jak leszcz na kanapie
Ziom mówi - Kobi dawaj na browara
Odpowiadam nie dzisiaj nara
Choć dalej lubię się opierdalać - wszystko
Na wczoraj już nic na zaraz
Nie pracujesz, to nie zarabiasz -
Nie rozumiesz tego no to
Sorry nie Mój problem
Do niektórych to nigdy nie dotrze
Jak zmiana trendów w Polsce
Do niektórych to nigdy nie dotrze
Choć to tak dziecinnie proste
Do niektórych to nigdy nie dotrze
Nawet jak byś ich prowadził za rączkę
Jebany nonsens
Z ręki to ręki tu leci muzyka - bez reklam
W kolorowych magaznych bez cięcia
Każdy kto kuma potwierdza
Ja wykorzystuję potencjał
Dla całego Mojego sąsiedztwa
Obojętnie, gdzie bym nie mieszkał
Wyniosę na górę KRK

Staram się jak mogę, Ja staram się jak mogę
I mam nadzieję
Że to widzisz właśnie tak jak Ja
Co będzie potem
Nie wiem co będzie potem - lecz
Nigdy nie powiem
Że to tylko był stracony czas

Staram się jak mogę, Ja staram się jak mogę
I mam nadzieję
Że to widzisz właśnie tak jak Ja
Co będzie potem
Nie wiem co będzie potem - lecz
Nigdy nie powiem
Że to tylko był stracony czas

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować