Kobik - K.O.B tekst piosenki (lyrics)
[Kobik - K.O.B tekst piosenki lyrics]
A co do zgrywów znam je aż za dobrze
Z nimi idę
Chcieliby bym skończył
Lecz nie po to odpaliłem mic
Tylko żeby naszponcić i w chuju mieć
Czy słucha kraj czy Krak
Ile dostaje braw, a ile ciosów w plecy
I Ty mi nie mów
Że myślę nie tak
Bo doskonale wiem co jest na rzeczy
Nie zaprzeczysz i chociaż
Mieliby mnie okaleczyć
Niektórzy wiedzą
Że próbowano i jak to się stało
Że dalej to leci
To nie kwestia chęci
Masz własne zdanie, to wiesz o czym mówię
Granie dla dzieci jebany baranie
Nie flota prowadzi do głupich posunięć
Nie pytaj o rady
Nie szukaj ich w tekstach mnie nie opakujesz
I co mam poradzić
Że większa część masy i tak nie rozumie?
O czym mówię i co ważne tylko dla nas jest
To szacunek tych
Na których mi zależy, nie nachapać się
Kosztem bliskich no i wszystkich
Tych co znają mnie
Trochę lepiej, niż pewnie ja sam siebie
K.O.B
Trzy litery co prowadzą mnie
Od dzieciaka, aż po życia kres
Tego to jestem pewien
Bo czego mam być pewien
Jeśli nie właśnie siebie?
K.O.B
Trzy litery co prowadzą mnie
Od dzieciaka, aż po życia kres
Tego to jestem pewien
Bo czego mam być pewien
Jeśli nie właśnie siebie?
K.O.B i czternaście lat ta sama ksywa
Niektórzy dobrze są zdziwieni
Że coś tam nagrywam
Jedni biją mi piony i kibicują gorąco
Inni niegdyś moi ziomy
A w myślach by mi pierdolnął
Jeden z drugim
Dziś nie musimy się lubić
Bo mam swoich pewnych ludzi
Choć nie wiem czy jest ich z tuzin
I spróbuj powiedzieć, że to szczere nie jest
Na pewno wiesz lepiej
Bo kto może wiedzieć to lepiej od Ciebie?
Co chcecie mi zrobić koło pióra?
Setki wypocin
Przecież się prosił
Ale i tak wam się nie uda
I co rap tu dał komu
Temu chłopakowi z bloku chuja
Oprócz kilku fanów
Propsów i sterty kłopotów, zrozum
Oglądam te klipy
Nie wierzę we wszystko, bo wiem że to pozór
I widzę te cipy
Co spadają nisko
Bo ciągle się biją o posłuch
Ja patrzę inaczej na to i
Nie daje się tej farsie
Wierzysz im no to brawo. I
Kto kurwa jest błaznem?
K.O.B
Trzy litery co prowadzą mnie
Od dzieciaka, aż po życia kres
Tego to jestem pewien
Bo czego mam być pewien
Jeśli nie właśnie siebie?
K.O.B
Trzy litery co prowadzą mnie
Od dzieciaka, aż po życia kres
Tego to jestem pewien
Bo czego mam być pewien
Jeśli nie właśnie siebie?