Kobik, Ogano - Nara tekst piosenki (lyrics)

[Kobik, Ogano - Nara tekst piosenki lyrics]

Kobik, Ogano, dedykowane ziomalom
KRK NH - PDG wjeżdża, ej joł, 2-0-1-6
MixtapeO

Patrzę na bojo jak Łojo
Pytam: "Gdzie oni są?"
Te wszystkie ziomy i drogi co
Się tu po nich szło
Sami grubi gracze w środku gdy
Się tworzył krąg; #sumo
Co bawić się lubią, trzęsą cały blok
Kiedyś na pewno łączyła nas tutaj przyjaźń
Lecz świat podzielił nas częściej
Jak film Tarantina
Czyja wina? Czyja wina?
Odkąd mamy dwa-zero to się
Sypie jak amfetamina
Pamiętasz wyrywanie panien
Co dzień przechylane banie
Chuj z tym co w kiermanie
Stary, na świat wyjebane


A dziś jeden tu ma etat
Gajer, drugi zżera gieta w bramie
Trzeci alimenty daje, świat ma wyjebane

A ja chciałbym tylko pogadać jak dawniej
Poczuć vibe ten
Nie słyszeć już o jebanym hajsie
Problemach i pannie
Polewaj i daj tlen, jak dawniej

Palę całą noc i do bitu nana
Joint zataczał krąg, chmielu pełna szklana
Nie podzielił nas sos a tym bardziej lala
(lala, lala)
Więc czemu dziś mnie mijasz
I twarz skamieniała?
Chcę tyle ci przewinąć a nie ma o czym gadać
I chuj z tym co przeszliśmy
Rzucasz tylko "nara"
("nara", "nara")

Chcę tyle ci przewinąć a nie ma o czym gadać
A to co nas nie zabiło tylko nam pomaga
Wiem co jest naprawdę ważne
A czego nie wypada
Jedna miłość tym co lata pchają ten bałagan
Wiem jak jest ciężko
Ludzie przychodzą, odchodzą
I tylko dziecko nie czai
Że zachowany musi być poziom pewien
I tylko dziecko nie wie
Jak trudno bywa czasami
Żyć w zgodzie ze samym sobą
Zostawić dumę za drzwiami
Wiem ile znaczy pomoc, dobre słowo w życiu
Niektórzy nie mają platyn
A niektórzy rodziców
Dlatego wszystkim moich ludzi
Traktuję jak braci
Żeby mówić tak do siebie
Nie jesteśmy za starzy
Możesz ich wszystkich kojarzyć
Zawsze są w moich klipach
Coś jak prawdziwa rodzina
Nie z internetu ekipa
Nawet jeżeli ktoś znika na moment
Wiem, że idziemy w dobrą stronę

Palę całą noc i do bitu nana
Joint zataczał krąg, chmielu pełna szklana
Nie podzielił nas sos a tym bardziej lala
(lala, lala)
Więc czemu dziś mnie mijasz
I twarz skamieniała?
Chcę tyle ci przewinąć a nie ma o czym gadać
I chuj z tym co przeszliśmy
Rzucasz tylko "nara"
("nara", "nara")

Ziomek, co tam powiedz
Nie widzieliśmy chwilę się lecz
Przeszliśmy tą drogę
Kiedyś za sobą w ogień, co twoje to i moje
Nie podzieliła flota nas lecz
My ją gdy zarobe
Spierdalanie przed psami
Wszędzie pite bez strachu
Powinniśmy siedzieć dziś w sejmie
Od tej ilości mandatów
A dzisiaj kiedy się mijamy to
Jest pustka mój brachu
Opcja jak diler po dołku - nie ma tematu
I chyba to wina czasu
Każdy z nas gonił za cieniem
Żeby coś w końcu zagrało
Coś jakby kosa z hypemanem
A dzisiaj niby jest lajla
A jednak gryzie sumienie
Bo niby u nas wszystko gra
Szkoda, że na innej scenie

A ja chciałbym tylko pogadać jak dawniej
Poczuć vibe ten
Nie słyszeć już o jebanym hajsie
Problemach i pannie
Polewaj i daj tlen, jak dawniej

Palę całą noc i do bitu nana
Joint zataczał krąg, chmielu pełna szklana
Nie podzielił nas sos a tym bardziej lala
(lala, lala)
Więc czemu dziś mnie mijasz
I twarz skamieniała?
Chcę tyle ci przewinąć a nie ma o czym gadać
I chuj z tym co przeszliśmy
Rzucasz tylko "nara"
("nara", "nara")

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować