Kobik - Nie Od Dziś tekst piosenki (lyrics)
[Kobik - Nie Od Dziś tekst piosenki lyrics]
Na tobie pewnie też wieszali psy
Nie ważne ile masz na ciele blizn
Ja tu tylko robię swoje nie od dziś
Nie od dziś, nie od, nie od dziś
To ciągle ten sam Kobik
Może trochę nowy styl
Pizgam kolejne zwroty, nie mefedronowy trip
My to Biuro Ochrony Rapu kontra tani syf
(B.O.R.)
Nie od dziś, nie od, nie od dziś
Nie brakuje naboi, gdy odpalam karabin
Kara, karabin, kara, kara, karabin
Nie kumasz metafory, no to sory nie mój film
Mówili mi, że nie osiągnę nic
Na tobie pewnie też wieszali psy
Nie ważne ile masz na ciele blizn
Ja tu tylko robię swoje nie od dziś
Nie od dziś, to mi nie jest obojętne
Nasza stajnia kształtuje kotów
Jak Arsene Wenger
Wbijam pewnie na pętle jakbym
Wbiegał se na Wembley
Wylałem litry potów i wyleję jeszcze więcej
Jestem skłonny do poświęceń
Choćby mieli upierdolić ręce
Dla dzieciaków jakieś spory na
Necie to kontrowersje
Opus Dei, pewne rzeczy tu nie mają ceny
Co ma być to będzie i tak tego nie zmienisz
K.O.B
Mówili mi, że nie osiągnę nic
Na tobie pewnie też wieszali psy
Nie ważne ile masz na ciele blizn
Ja tu tylko robię swoje nie od dziś
Nie od dziś, nie od, nie od dziś
To ciągle ten sam Kobik
Może trochę nowy styl
Pizgam kolejne zwroty, nie mefedronowy trip
My to Biuro Ochrony Rapu kontra tani syf
(B.O.R.)
Nie od dziś, nie od, nie od dziś
Nie brakuje naboi, gdy odpalam karabin
Kara, karabin, kara, kara, karabin
Nie kumasz metafory, no to sory nie mój film