Kobra - Fuck Fest tekst piosenki (lyrics)
[Kobra - Fuck Fest tekst piosenki lyrics]
W butach system
Pewny krok, lean back, wolny mason
Jezu Chryste był prawdziwy, gdy był łysy
Teraz sprzedał się jak dziwka
Gdzie są twoje cztery XL, luźne baggy
I co to za grzywka?
Zapierdalam z duchem czasu
Ty podążaj z Duchem Świętym
Czas rozwiał wątpliwości
Jesteś zwyczajnie pierdolnięty
Robię rap dla swoich ludzi
A moi ludzie to wszyscy fani
Na koncertach zbijam piątki, są tu dla mnie
Ja jestem dla nich
Jebać nadętych idoli dzieciaków
Ledwo trzymają pion na scenie
Wyglądają jakby byli na cracku
Ale musi trwać przedstawienie
Musi trwać, żeby hajs się zgadzał
Jebać formę i twoją pozycję
Dobrze, że obok stoi hypeman
Może podciągnie twoją kondycję
Mój hypeman lubi wychlać
Tak ten Oldas nagrał album
Lubi wychlać, coś obrzygać
A zapierdala na scenie jak tajfun
Menago napisze oświadczenie
Winę poniesie żołądkowa grypa
W sumie to żołądkowa gorzka
Jointy w trakcie i kokaina
Już nie boje się krytyki
Głośno mówię jak jest
Wszyscy wchodzą sobie w dupę
Hip-Hopowy fuck fest
Hip-hopowy fuck fest, Hip-Hopowy fuck fest
Będą chcieli wejść ci w dupę
Jeśli bracie grasz też
Hip Hopowy fuck fest, hip-Hopowy fuck fest
Nie daj się wyruchać jeśli nadal
Chcesz być w rap grze
Patologia, w polskim rapie
Wszyscy chcą się walić po mordach
Gdzie ten fajny, pozytywny aspekt
Na którym ta cała kultura wyrosła
To jest true school pełną gębą
Choć to nie brzmi jak Slum Village
Rest in peace, J Dilla, JMJ i kilku innych
Niektórym raperom nie służy facebook i robią
Z siebie debili w kółko
Czeka na to rapowy pudelek z
Całą jebaną hejterską spółką
Nie wiem czy się śmiać czy płakać
Kiedy przeglądam komentarze
Jaką trzeba być w życiu pizdą
Żeby zgromadzić taką zawiść
Jestem polakiem, jestem królem
Na kolana wszelkie nacje
Nie zasłużyłeś żebym przyszedł do ciebie i
Mam rację i tylko racje
Dookoła kurwy i chuje
Grunt że śmiga nieco lepszym autem
Robię muzykę dla mercy S-klas i dla
Tych co jeżdżą starym padłem
Wyzbyć się stereotypów, pokazać
Że mamy ludzką mentalność
Cieszyć się z sukcesów innych i
Raz na zawsze pierdolić zazdrość
Nie być szują, szmatą nie być
Własnym życiem życie przeżyć
Wyjść z ukrycia
Poznać ludzi zamiast ich życie
W sieci śledzić już nie boje się krytyki
Głośno mówię jak jest
Wszyscy wchodzą sobie w dupę
Hip-Hopowy fuck fest
Hip-hopowy fuck fest, Hip-Hopowy fuck fest
Będą chcieli wejść ci w dupę
Jeśli bracie grasz też
Hip Hopowy fuck fest, hip-Hopowy fuck fest
Nie daj się wyruchać jeśli nadal
Chcesz być w rap grze
Dzwonią do mnie
Chcą rap shot'a niepotrzebna
Mi takiej promocji
Gdy mówię że muszą mi za to zapłacić
Mówią że niema takiej opcji
Powiem głośno jak to wygląda -
Odzieżówka smaruje na banery
Hajsy zawija główny ogarniacz a
Raper dostaje najwyżej t-shirt'y
Byłem tam robiłem to gówno dla
Idei nie dla szmalu
Wszystko co dobre szybko się
Kończy padła idea, ciach, salut
Mam koleżkę co kupił Canona robi
Zdjęcia i kręci klipy to on nakręcił mi "
(Nadal) klasycznie" i "Flow
Ridera" zeszłej zimy
Takie rap shot'y to dla mnie
Pestka mogę codziennie kręcić nowy
Blaszany Sad podkręci kolor i
Każdy będzie zadowolony
To nie dla mnie chcę kozaków
Zobacz moje poprzednie klipy
Wszystko błyszczy jest gitara i nie mam
Jak tamci skazy na cv
Ty nie pytaj skąd mam ciuchy większość
Z nich kupuję w sklepach
Roccawear przychodzi kurierem a Hustler
I Amplified'y z buta pamiętaj drogi
Młody artysto zanim weźmiesz
Cokolwiek od nich ceń talent
Rap to coś więcej niż nowa
Bluza i para spodni