Kolektyw FALA, Tim Curtis, Offdope, Pvco Manny, Mike Senshi - FALA TO RODZINA tekst piosenki (lyrics)

[Kolektyw FALA, Tim Curtis, Offdope, Pvco Manny, Mike Senshi - FALA TO RODZINA tekst piosenki lyrics]

Skandować "hura"
Fala na brzeg wam wyrzuciła nowego króla
Na moją cześć niech postawią pomnik
Na moją cześć niech malują mural
Nie pytam która jest, godzina (godzina)
Bez nich by mnie tu nie było
Fala to - rodzina

Za wszystko co mogę się łapie
Nie dawali wiary, że będę jak raper
Nie dawali wiary
A teraz największe koszmary ich
Włamy na głośnik jak haker
Mam swoje podejście do sceny
A każdy wokoło próbuje je zmienić
Odpierdalam swoje jak w NBA Denis
Ty jak na bazarku te kity chcesz żenić
Robię to w swoim tempie
A dla nich zawsze jest źle
Mordzia ja przed siebie pędzę
Jak nie nadążasz, nie obchodzi mnie


Nie jeżdżę se Mercem
Kluczowe słowo to jeszcze
Nie tak, że bezczeszczę
Po swojemu chcę zarabiać pensję


Skandować "hura"
Fala na brzeg wam wyrzuciła nowego króla
Na moją cześć niech postawią pomnik
Na moją cześć niech malują mural
Nie pytam która jest, godzina (godzina)
Bez nich by mnie tu nie było
Fala to - rodzina

To taka praktyka
Brak odpowiedzi, jak nie zadasz pytań
Moja ekipa to skała bez fałszu na bitach
Gdy płynie tu fala na miasta chodnikach
Dla ziomali big up!
Którzy tu byli, gdy zajrzała bida
Kiedyś leciałem tu grubo w melango
Teraz tu lecę na waszych głośnikach
To z wiarą tu robimy ruchy
Gramy dla ludzi, a nie dla kapuchy
Profit to często jest miara sukcesu
Mam głowę do rymów, a nie interesu
I pierdolę króli biznesu
Co się zeszmacą tu dla kilka peso
Chcieli w to wchodzić z chłodnymi głowami
A kurwa zostali królami sedesów
Ja w biegu tu po lepsze jutro
By płynąć na fali, nie popłynąć z wódką
Nie zaczepiaj mojej familii
Bo z kurwami zawsze jechałem tu krótko
Więcej skutkom się nie przyglądam
Tkam to włókno moich relacji
Nic na próżno mnie tu nie spotka
Zawsze gdy się spotykam z braćmi


Skandować "hura"
Fala na brzeg wam wyrzuciła nowego króla
Na moją cześć niech postawią pomnik
Na moją cześć niech malują mural
Nie pytam która jest, godzina (godzina)
Bez nich by mnie tu nie było
Fala to - rodzina

Na miasto zakładam bandanę jestem incognito
Bo szmule tu ciągle się gapią
Lubię małolaty, bo spragnione życia
I już nazywają mnie tatą
Wypychamy kieszenie papą
Przebieram w stylach na każdą okazję
Nie ważne czy zima czy lato
Poznań czy Wrocław czy Wawa
Czy Gniezno czy Kato to jebany trueschool
Nie lovesong dla twojej pierdolonej ex
Skumaj ten przelot i flex
Ona już piszę po sex na dupy skaner jak Dex
Zawijam grube saszety i robimy
Dymy na mieście fala - tsunami nareszcie
Bardziej zaciskamy kleszcze
Dostałeś tylko demówę i pytasz
Się kurwo o jeszcze


Skandować "hura"
Fala na brzeg wam wyrzuciła nowego króla
Na moją cześć niech postawią pomnik
Na moją cześć niech malują mural
Nie pytam która jest, godzina (godzina)
Bez nich by mnie tu nie było
Fala to - rodzina

EXTENDED:

Buja się cała polska
Do takiego vibe’u ja łapię błogostan
Żadnych zmartwień, niby czillera utopia
Rzucam się w pogo jak stary pancur
Jakby grała tu Moskwa
FALA to armia, zbieram wyznawców
Nadchodzi nowa wojna
Jeszcze woda spokojna, cicho przed burzą
Ty wiesz to wszystkie znaki na niebie i
Ziemi pokazują zwycięstwo
Typie chcę liczyć bankroll
Myślę o tym gdy zamawiam ramen
Ja tylko chce mieć spokojną głowę
Gdy znowu zasypiam o piątej nad ranem

Znowu mam za mało czasu
Zegar się rozpływa jakby go malował Dali
(Salvador)
Słonko patrzy na mnie z wysokich obcasów
A ja wiem gdzie moje miejsce
Się nie czuje mały się nie czuje mały
Trafiony zatopiony, nikt się nie oprze FALI!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować