Koneser - Cisza tekst piosenki (lyrics)

[Koneser - Cisza tekst piosenki lyrics]

Oddaje cały się dla niej chwilami gdy
Jestem tu wolny jak wok
Ze mną mój klan - ze mną mój klon
I nie ma tu miejsca na jebany tron
Ze mną mój krąg - my zbieramy plon
- nigdy na fali jak jebany prom
Paru jest graczy lecz co jest z tą grą
- chwila i zaraz tu zmieniamy ton
Przez cały ten hałas mam w głowie tu zgon i
Nadejdzie zmiana lecz wiem, że w to wątpi
Zostaje sama gdy ruszam na chodnik
Gdy wracam z rana to leży bez spodni

Obiecywałem tu wiele i nawet za bardzo, wiem
A każda ta rana na ciele tu
Ciągnie znów na dno mnie
Gdzie są przyjaciele nie widziałem
Teraz ich dawno nie
Paradoksalnie to mało co mówię a
Powinienem dawno zamknąć się
Tak blisko natury


Że wjebałem się tu w bagno te
Jak nie będzie po mej
Myśli znowu wpierdolę się
Na dno i znowu w alko brnę
Kamienia na mojej duszy nie wyczyści
Kurwa tutaj żaden Calgon nie
Jak to jest czy było kurwa tam warto biec
Robię tu skok - za tamte błędy nie umywam rąk
Kolejny rok - ze mną cały czas ten sam krąg
Po towar tu stawiam ten krok
Na moim statku już czeka dok
Zawsze w ciemno - dawaj jak chcesz
Ze mną w głąb stąd daleko
Cii potrzebuje teraz odrobinę tej ciszy
Na moim pogrzebią ma być ogień
Nawet tu kurwa bez zniczy
Daj mi spokój, od dawno mam dosyć tej dziczy
Jestem tu numerem jeden i innego nie znam
Więc nie wiem już na co mam liczyć

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować