Koneser, Białas - La Vida Loca tekst piosenki (lyrics)
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
[Koneser, Białas - La Vida Loca tekst piosenki lyrics]
Młody Rocky - zimna krew, dawaj kasę
Brudne bloki, miasto hien, dzień i noc
Moja rodzina nie tylko na
Zdjęciach dzieli tron
Wyjebane mam w to co tam gadasz
Wyjebane mam flow, dobra nasza
Przechodzę granicę jak kontra banda
Miasto kłamstw kontra prawda
Nie gadam o hajsie jak pusto w kieszeni
Znam tylko prawdę choć modlę się co dzień
Że jutro się zmieni
Kopiuj flow, Ciebie tu boli coś
Nie tracę kontroli jak w dłoni glock
Się spieszę powoli, masz po tym dość
Telefon dzwoni i pada jak domino
Moi żołnierze gotowi na walkę
Moi żołnierze w pogoni za hajsem
La Vida Loca
Brak sensu w przekrwionych oczach
Na szczycie wciągam jak koka do nosa
Jak koka do nosa
Beezy i Sosa na cyfry zamienię słowa
To pewny hajs jakbym stawiał na Boga
I niepewny hajs jakbym stawiał na Boga
Na naszych grobach ma nie być zniczy
Mają być płyty i butelki łychy
I butelki łychy
To nasza droga, niech słyszy każdy skurwysyn
Każdy tu krzyczy La Vida Loca
2015 synek, ze mną moja rodzina
Po tym głosie nie zaśniesz synek
Jak u mnie Twoja dziewczyna
Mam tu jedną szansę synek, od nowa zaczynam
A jak masz problem, to wszystko jasne
Moja klika gotowa na finał
Kim Ty jesteś? Tego nie wiem, mówię nara
Jesteś fejkiem, jebie Ciebie
Chcę w kurwę siana
Mam suki pod ręką jak burdel mama
567 - szybko umrę na bank
Chcę za to hajsów na Benza
Wiem, szmato masz ciary tu przez nas
Mojej głowie ten blok i rodzina
To nie przemija jak dziary na rękach
VIP, Młody Sosa i penthaus
Płonie blok, to mocny wokal i sesja Salope!
La Vida Loca
Brak sensu w przekrwionych oczach
Na szczycie wciągam jak koka do nosa
Jak koka do nosa
Beezy i Sosa na cyfry zamienię słowa
To pewny hajs jakbym stawiał na Boga
I niepewny hajs jakbym stawiał na Boga
Na naszych grobach ma nie być zniczy
Mają być płyty i butelki łychy
I butelki łychy
To nasza droga, niech słyszy każdy skurwysyn
Każdy tu krzyczy La Vida Loca