Koneser - BYŁEM W PIEKLE BY ZAKRĘCIĆ SZATANA *LOFI* tekst piosenki (lyrics)

[Koneser - BYŁEM W PIEKLE BY ZAKRĘCIĆ SZATANA *LOFI* tekst piosenki lyrics]

Nie pomoże tu modlitwa
Bo wybrałem ciemną z dróg
Jeśli stąd odejdę wylej procent mi na grób
Nie wiem o co chodzi jej
Więc już nie potrzeba słów
Tu z szatanem, już nam nie pomoże bóg
Znowu świeci czarne słońce
Przez ten wór xanaxu moje oczy znowu śpiące
Chodzę jak lunatyk jakbym kurwa
Tu był w śpiączce
Na kwadracie mam aptekę tak jak
Piekarz w dłoni mąkę
Lecę tak jak czarny kruk
Pierdolę co gada bruk
Zaraz będzie buła w kielni
Zaraz wydam parę stów puff
Po tobie zaginął słuch pierdolę twoją ekipę
Siedzę w studiu robię ruch
Zapomniałem co to mózg, ziomal
Dziwka wydzwania po nocach
Chce bym spuścił się do ust


Ziomal zapomniał się, no bo
Gdzie ty kurwa byłaś jak byłem na dnie
To ciągle siedzi pod skórą
Tak jak pierdolony tusz
Nocą na ulicach zombie, dookoła zero dusz
Obok gęsta chmura ja to pierdolony duch
Na zakrętach jadę z benzo
Palę sticky sticky puff

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować