Kosi, Ero JWP - Wieczność tekst piosenki (lyrics)

Michał Czajkowski

[Kosi, Ero JWP - Wieczność tekst piosenki lyrics]

Ich styl to przeszłość (Co?)
Twój styl to przyszłość (Co?)
Ten styl to wieczność, samo nie przyszło
Jakoś tak wyszło (Bum)
Nie przeczę, mam pewność (Nie)
Że to nie wszystko (Nie) gdy wchodzi panisko
Panie, panowie, kłaniajcie się nisko (Bang)
Ich styl to przeszłość (Co?)
Twój styl to przyszłość (Co?)
Ten styl to wieczność, samo nie przyszło
Jakoś tak wyszło (Bum)
Nie przeczę, mam pewność (Nie)
Że to nie wszystko (Nie) gdy wchodzi panisko
Panie, panowie, kłaniajcie się nisko (Bang)

Mam ich na celu, działam gdzieś obok
Ty nigdy nie dowiesz się gdzie (Gdzie)
Schowany w cieniu, znikam jak obłok
Zostawiam po sobie tą mgłę (Mgłę)
Nie widzisz nas, bo nas tam nie ma
Nie było, nie będzie i chuj (Chuj)


Widzimy świat cały w literach
I nikt tu nie stroszy swych piór (Piór)
Papier to ziemia, atrament to krew
Życie odpływa jak strumień
A piramidy i wielkie świątynie
Buduję tu na tym albumie
To, co zacząłem, gdzieś się nie kończy
Chociaż czasami tu błądzę (Co?)
To nasza podróż stąd do wieczności
Świadkiem są księżyc i słońce

Ich styl to przeszłość (Co?)
Twój styl to przyszłość (Co?)
Ten styl to wieczność, samo nie przyszło
Jakoś tak wyszło (Bum)
Nie przeczę, mam pewność (Nie)
Że to nie wszystko (Nie) gdy wchodzi panisko
Panie, panowie, kłaniajcie się nisko (Bang)
Ich styl to przeszłość (Co?)
Twój styl to przyszłość (Co?)
Ten styl to wieczność, samo nie przyszło
Jakoś tak wyszło (Bum)
Nie przeczę, mam pewność (Nie)
Że to nie wszystko (Nie) gdy wchodzi panisko
Panie, panowie, kłaniajcie się nisko (Bang)

Nie bój się zmiany na lepsze
Nie bądź jak pyłek na wietrze, rusz tyłek
Spiesz się
Nie płyń jak kleszcze, przemyśl, co robisz
Zawsze masz wybór, zacznij żyć wreszcie
Ludzie jak kleszcze – chcą się przylepić
I najlepiej wyssać całą krew
Zabrać ci zdrowie, zabrać pieniądze
Wejść w twoje życie i zostawić chlew
Nie bądź jak oni, okryjesz się chwałą
Jak Rufuz małach – "Świat to za mało"
Wychodzę cało z każdej opresji
Bo rozdaję miłość zamiast agresji
Do grobowej deski chcę was zadziwiać
Wiesz, że to prestiż ze mną nagrywać
I nie chcę ukrywać – JWP to marka
I przetrwa na zawsze na tych kawałkach

Ich styl to przeszłość (Co?)
Twój styl to przyszłość (Co?)
Ten styl to wieczność, samo nie przyszło
Jakoś tak wyszło (Bum)
Nie przeczę, mam pewność (Nie)
Że to nie wszystko (Nie) gdy wchodzi panisko
Panie, panowie, kłaniajcie się nisko (Bang)
Ich styl to przeszłość (Co?)
Twój styl to przyszłość (Co?)
Ten styl to wieczność, samo nie przyszło
Jakoś tak wyszło (Bum)
Nie przeczę, mam pewność (Nie)
Że to nie wszystko (Nie) gdy wchodzi panisko
Panie, panowie, kłaniajcie się nisko (Bang)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować