KPSN - Kofeina tekst piosenki (lyrics)

[KPSN - Kofeina tekst piosenki lyrics]

Nie działasz jak amfetamina
Ale mieszam ciebie z papierosem i stres mija
W pracy w szale, w studio z wokalem kofeina
Takie duże dawki walę, kurwa, że zasypiam
Żółty Camel, podwójne espresso i nagrywka
Jaki energetyk, czarna kawa, nie, to zwijaj
Oczy zalepione przed charówą, no to chwila
Zaparzam wodę, sypię dwie łychy, no i see ya

Zalewam wrzątkiem jak tych, kurwa
Młodych gniewnych kryształ im pokarał zęby
Klej rymy jak neptyk
Od zawsze człowieku tu self
Made'em i to cieszy kiedyś odpulali
Dziś chcą na płytach me wersy
Stare znajome mówią: "Piotrek
Se dumne jesteśmy"
Weźcie spierdalajcie, piję kawę
Greźdam w zeszyt
Sodówa to wam odjebała, ciągle jestem lepszy
Lecz się nie przechwalam, sobie działam


Rzucam ręcznik
Piję kawę, zaraz do niej szlug następny
Zawsze miałem flow, stary, tylko ze mnie leń
Ty
Się odzywają, piszą, widzą we mnie interesy
Jebane bolce, mów mi kurwa typie silnoręki
Nie pierdole
Że tu z kranu będzie leciał Jack mi
Lecz jak ziom JNR, se podniosę tutaj Henny
Piję kawę, spalam peta, potem powtórz
Przechyl
Nie zadaję pytań stary tu jak małe dzieci

Nie działasz jak amfetamina
Ale mieszam ciebie z papierosem i stres mija
W pracy w szale, w studio z wokalem kofeina
Takie duże dawki walę, kurwa, że zasypiam
Żółty Camel, podwójne espresso i nagrywka
Jaki energetyk, czarna kawa, nie, to zwijaj
Oczy zalepione przed charówą, no to chwila
Zaparzam wodę, sypię dwie łychy, no i see ya

Kocham ten stan tu jak Kaśka Nosowska
Jak piszę i nagrywam, to nie dzwonić, nara
Dobra dziś znowu sam się bujam
Nikt nie pyta co tam takie życie
Jak mają potrzeby to full contact
Znów czuję się jak obcy, znowu jest insomnia
Lecz nie taka
Że się jara nią tu twoja siorka
Mam szacunek ludzi
Którzy dostali po kościach
Życie nie szczędziło im tu szkód
Stary no więc obczaj
Moje życie to nie bajka, ale też nie wojna
Nie na wszystko mam czas, jak zamulam sorka
Coś tutaj się spowalnia
Wjeżdża kawa tak gorąca
Jak te moje nerwy rano
Tu na początku tygodnia
Nie ma tu siemano ani allright
Ze wszystkim jesteś sam, kurwa
Ty i twoja głowa nie mogę się skupić
To o nawykach nie nałogach
Myślę o niej jak o kawie i tych papierosach
Kumasz?

To środowisko - autodestrukcja
Znowu musisz się zmuszać
Kofeina, nikotyna, spokój znów tak
Ludzie szmaty - rzeczywistość u nich nudna

Nie działasz jak amfetamina
Ale mieszam ciebie z papierosem i stres mija
W pracy w szale, w studio z wokalem kofeina
Takie duże dawki walę, kurwa, że zasypiam
Żółty Camel, podwójne espresso i nagrywka
Jaki energetyk, czarna kawa, nie, to zwijaj
Oczy zalepione przed charówą, no to chwila
Zaparzam wodę, sypię dwie łychy, no i see ya

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować