KPSN - Konsekwencja tekst piosenki (lyrics)
[KPSN - Konsekwencja tekst piosenki lyrics]
- Słucham?
- Tobie się w głowie popierdoliło człowieku
- Czemu Ty nie odbierasz telefonów? Co?
Ktoś miał Cię wydać? Rób to sam kurwa
Umiesz kurwa robić bity, umiesz nawijać
Umiesz to zmiksować
Pokaż kurwa, że potrafisz - No dobra, dobra
- Zapierdalaj do kabiny i to już
- Okej, okej
Zjechałem prawie cały kraj
Dostałem parę rad dobrych, parę trefnych
Za parę koła majk w kabinie
Starszy parę lat nawijam wersy
Niedowierzam sam jak poszedł do
Przodu ten styl czym dla Ciebie jest rap?
Dla mnie czymś większym
Niż te kilka drogich szmat
Które nosisz wierz mi
Mieliśmy dynamica na pospawanym statywie
Wytykali na ulicach dziś, że kot robię muzykę
Mniej wyjąłem niż włożyłem bliskim
Tym nie dałem dobra
Powodów do dumy mamie tacie
Wolałem dłubać zamiast siedzieć w książkach
Były klipie na Vivie kuzyn zgrywał na VHS
Z młodszym braciakiem wers po
Wersie WWO damy radę każdy ponad każdym
Walka ze światem zwykłe gnoje
Będzie lepiej raczej
Cisnę tym samym wagonem jak
Ty w drugiej klasie
Typ z mojego miasta patrzy mi na ręce
O sobie dowiadywałem się z plotek
Dzisiaj szybko róbcie miejsce
Wszystkie światła na mnie licz
Się z moim lotem przeszłość biorę na klatę
Chociaż wszyscy kłamią
Wale życie z gwinta - wódę zostaw sobie
Byłem w norach gdzie ścierwo srogo kopało
Wpadałeś w piątek wybijałeś w środę
Wtedy skumałem sobie
Że muszę zrobić coś i rozjebać
Płyta w dwa tygodnie PSW ciężki przekaz
Ciągle mi gadali tu, że jeszcze nie teraz
Wyszło tędy to tam, Ty elita podziemia
Pisze Bonson: "robię płytę kurwa
Bitów mi trzeba"
Dzięki Damian za wszystko choćby
Kontakt się zjebał
Jednak fundamenty postawiłem sam
Już wszystko na jedną kartę to
Coś więcej niż va banque
Pieprzę czy zarobię sześć zer rap sprawił
Że do świata otworzyłem łeb
Ona sprawiła, że z nią życie tu planować chce
Ta miłość jest tak silna sam
Mi się napisał tekst
To dopiero start a prawie już wszystko wiesz
Słuchasz dla bitów - instrumental
Se z youtuba weź
Od dechy do dechy całość sprawdź albo nic już
Przesłuchałeś raz no to wcale i idź w pizdu
Konsekwencja
- Tobie się w głowie popierdoliło człowieku
- Czemu Ty nie odbierasz telefonów? Co?
Ktoś miał Cię wydać? Rób to sam kurwa
Umiesz kurwa robić bity, umiesz nawijać
Umiesz to zmiksować
Pokaż kurwa, że potrafisz - No dobra, dobra
- Zapierdalaj do kabiny i to już
- Okej, okej
Zjechałem prawie cały kraj
Dostałem parę rad dobrych, parę trefnych
Za parę koła majk w kabinie
Starszy parę lat nawijam wersy
Niedowierzam sam jak poszedł do
Przodu ten styl czym dla Ciebie jest rap?
Dla mnie czymś większym
Niż te kilka drogich szmat
Które nosisz wierz mi
Mieliśmy dynamica na pospawanym statywie
Wytykali na ulicach dziś, że kot robię muzykę
Mniej wyjąłem niż włożyłem bliskim
Tym nie dałem dobra
Powodów do dumy mamie tacie
Wolałem dłubać zamiast siedzieć w książkach
Były klipie na Vivie kuzyn zgrywał na VHS
Z młodszym braciakiem wers po
Wersie WWO damy radę każdy ponad każdym
Walka ze światem zwykłe gnoje
Będzie lepiej raczej
Cisnę tym samym wagonem jak
Ty w drugiej klasie
Typ z mojego miasta patrzy mi na ręce
O sobie dowiadywałem się z plotek
Dzisiaj szybko róbcie miejsce
Wszystkie światła na mnie licz
Się z moim lotem przeszłość biorę na klatę
Chociaż wszyscy kłamią
Wale życie z gwinta - wódę zostaw sobie
Byłem w norach gdzie ścierwo srogo kopało
Wpadałeś w piątek wybijałeś w środę
Wtedy skumałem sobie
Że muszę zrobić coś i rozjebać
Płyta w dwa tygodnie PSW ciężki przekaz
Ciągle mi gadali tu, że jeszcze nie teraz
Wyszło tędy to tam, Ty elita podziemia
Pisze Bonson: "robię płytę kurwa
Bitów mi trzeba"
Dzięki Damian za wszystko choćby
Kontakt się zjebał
Jednak fundamenty postawiłem sam
Już wszystko na jedną kartę to
Coś więcej niż va banque
Pieprzę czy zarobię sześć zer rap sprawił
Że do świata otworzyłem łeb
Ona sprawiła, że z nią życie tu planować chce
Ta miłość jest tak silna sam
Mi się napisał tekst
To dopiero start a prawie już wszystko wiesz
Słuchasz dla bitów - instrumental
Se z youtuba weź
Od dechy do dechy całość sprawdź albo nic już
Przesłuchałeś raz no to wcale i idź w pizdu
Konsekwencja