KPSN - Odwołaj tekst piosenki (lyrics)
[KPSN - Odwołaj tekst piosenki lyrics]
Tak nakręcony jakbym wypierdolił
Ze dwie torby nie pytaj czy zadowolony
Życie ciągle psioczy
Żaden nie zapyta, a tym bardziej nie zadzwoni
Całe szczęście obok bliziutko monopolowy
Życie rapera, kredyty i nowe zwrotki
Znów jedziemy w trase, i nie jestem spokojny
Trema zżera, łapy w górze mają 3 osoby
Może jestem niemodny
Ale w sumie to chuj mnie
Gdy Twój idol pchał chujnie
Ja pracowałem czujnie
Powinienem czuć się dumnie
A w niedziele kaca lecze
Znowu pizgam bity, ten dobry - myślę
Nie wiem
Trasznie się blokuję i wyrzucam kartki
Wtedy robię rewind do
Najlepszych czasów zajawki
Kiedy nie miałem sprzętu i zrobiłem płytę
Dziś mam sprzęt a nie wiem co za tydzień
Do takiego stanu zawsze doprowadzam się sam
Mówią czas goni
Ale nie wiem po co znowu tak gnać
Przez myśl przechodzi wypierdolić no
I rzucić ten rap kelner odwołaj ten stolik
Chyba wybywam gdzieś w świat
Nienawidzę ludzi - ciągle pierdolą i psioczą
Ja gwiazdorzę? wypierdol snapy se z tą koką
Co drugi frajer ma depresję tutaj no bo
Na studiach je bułki z pasztetem
I nie chce do robo
Dupa ciągle płacze, chce Michael'a Kors'a
Torebkę, buty, nawet za walenie po rogach
Substytuty, najebać, zrobić z siebie osła
Niedziela, poniedziałem i rozeszło
Się po kościach następna nowa zwrotka i -
Nie strzelam po ksywach
Chujowe to nie słucha
Kurwa Piotrek Się Nazywam
Nie mam czasu odpisywać
Dla mnie to jawna beka
Bo chce wyjść na legal jak
VNM - nie jak pedał
Cztery dema? w rzeczywistości propsy zbieram
Gramy sztukę, wracam do domu, tyra - melanż
Gdzieś już chyba dalej waga
Leci i się zmieniam zostanę tu na stałe
Choć dla dziwki się poświęcam - #hiphop
Do takiego stanu zawsze doprowadzam się sam
Mówią czas goni
Ale nie wiem po co znowu tak gnać
Przez myśl przechodzi wypierdolić no
I rzucić ten rap kelner odwołaj ten stolik
Chyba wybywam gdzieś w świat