LEIN - Dziewczyna z Małego Miasta (Prolog) tekst piosenki (lyrics)
[LEIN - Dziewczyna z Małego Miasta Prolog tekst piosenki lyrics]
Poznajcie bohaterkę co przyszła
Wtedy na świat
Wtedy jeszcze czasy gdy rodziców chciała znać
Ale trochę się zmieniło przez
Te kilkanaście lat
Ojciec był w AA ale pije po dziś dzień
Matka była w domu rzadko w
Głowie ma tylko jej cień
W głowie ma wciąż jak ojciec
Pierwszy raz podniósł rękę
Wtedy pierwszy raz powiedziała sobie
"nie chcę żyć więcej"
To było jak miała zaledwie 12 lat
To była też pierwsza noc w jej
Życiu gdzie nie mogła spać
Potem to zdarzyło się jeszcze nie jеden raz
Ale trzymała się dzielniе
Chciała przeżyć ten zły czas
Nie dostała nic bliskości
Nie dostała nic miłości
Nie mogła nikomu ufać i
Gdzie wyrzucić swej złości
Chciała być dobra dla ludzi więc
Nosiła w sobie ból
Chociaż nie była aktorką odgrywała setki ról
Dziewczyna z małego miasta co
Problemów ma tak wiele
Która chciała być szczęśliwa
Chciała spełniać swoje cele
Która chciała trochę ciepła
Która chciała być kochana
Szukała wciąż zrozumienia a została
Z wszystkim sama
Słodka nastolatka która chciała kogoś kochać
Chciała mieć komu zaufać i
Przestać płakać po nocach
Która chciała mieć swe miejsce i
Chciała znaleźć swój dom
Sama siebie nie kochała wtedy pojawił się on
Mówił że bez niego nie będzie mogła nic mieć
A on cieszył się z niej tylko
Kiedy uprawiał z nią seks
Straciła przyjaciół żeby móc z
Nim dzielić życie dla niego kolejna suka
I w dupie miał jej psychikę
Połamał jej serce i potem wrzucił do błota
Ona nie umie go chronić choć
Jest ze szczerego złota
Wciąż się poświęcała
Chciała jeszcze wierzyć w dobro
Chciała żyć inaczej - myślała
Że jej nie wolno
Nie umiała kochać, skąd miała mieć tę naukę
Myślała że to normalne że on
Trzymał ją pod kluczem
Straciła nadzieję na to że ma jeszcze szansę
A wszystko co miała było dla
Niej nic nie warte
Dziewczyna z małego miasta co
Problemów ma tak wiele
Która chciała być szczęśliwa
Chciała spełniać swoje cele
Która chciała trochę ciepła
Która chciała być kochana
Szukała wciąż zrozumienia a została
Z wszystkim sama
Nie nauczył nikt jej kochać, nie nauczył żyć
Całe życie boi się być osobą którą chce być
Całe życie czuję się jakby była nic nie warta
Jakby każdy kogo spotka próbował
Jej coś zabrać
Nie potrafi ufać, chce tylko ciągłej zabawy
Boi się że ktoś ją skrzywdzi
Na życie brak jej odwagi
Miłość zamienia na bliskość a
Przyjaźń na kilka chwil
Nie chciała być jak jej matka
A zaczyna taka by
Kiedy było źle to zamykała to się w pokoju
Zamykała się też w sobie
Szukając tylko spokoju
Nie chciała z nikim rozmawiać
Ale uwielbiała śpiewać
Kochała żyć marzeniami w której
Dla niej cała scena to jej ratowało życie
Pozwalało się jej zmieniać
Aż w końcu nadszedł ten
Dzień gdy poznała przyjaciela
I on w końcu ją zrozumiał
Pozwolił w siebie uwierzyć
Wiedziała musi coś zmienić i z
Życiem się w końcu zmierzyć
Dziewczyna z małego miasta co
Problemów ma tak wiele
Która chciała być szczęśliwa
Chciała spełniać swoje cele
Która chciała trochę ciepła
Która chciała być kochana
Szukała wciąż zrozumienia a została
Z wszystkim sama