LEIN - Płoń tekst piosenki (lyrics)

[LEIN - Płoń tekst piosenki lyrics]

Płoń, płoń, płoń, niech spłoną twoje marzenia
Albo leć, leć, leć
Leć ze mną prosto do nieba
Dom, dom, dom, mój jest nie do znalezienia
Każdy ma mnie za pojeba
Bo wychodzę poza schemat
Czuję pierdoloną pustkę, czuję pierdolony ból
Pokój pełen dymu jak ich zdania pustych słów
Płoń, płoń, płoń, jak spłonęły obietnice
Ile jeszcze mi obiecasz i
Ile we mnie zabijesz?

Co to jest za świat gdzie
Od głowy ważniejsza dupa
W którym jak chcesz być kimś więcej
Każdy mówi "się nie uda"
Może będzie lepiej jak zostanę zwykłą kurwą
Będę pierdolił uczucia i całą
Tę szczerość w studio
Demon w mojej głowie mówił mi to już nie raz
Demon w mojej głowie mówi, że kończy się czas


Czasem myślę o tym kiedy już nie daję rady
Jeśli dam się zabić, mama tego nie wybaczy

Nie boję się, że mogę być w 27-club
Boje się o jutro więc to i tak dużo lat
I tak dużo lat i nigdy nie powiem pas
Mogą zabrać wszystko ale for you I go hard
Szybko mija czas
(yeah) , szybko mija czas (ha)
Szybko mija życie
I tak już nie znajdę wsparcia
Szybko mija czas
(yeah) , szybko mija czas (ha)
Szybko mija życie, to moja jedyna szansa

Płoń, płoń, płoń, niech spłoną twoje marzenia
Albo leć, leć, leć
Leć ze mną prosto do nieba
Dom, dom, dom, mój jest nie do znalezienia
Każdy ma mnie za pojeba
Bo wychodzę poza schemat
Czuję pierdoloną pustkę, czuję pierdolony ból
Pokój pełen dymu jak ich zdania pustych słów
Płoń, płoń, płoń, jak spłonęły obietnice
Ile jeszcze mi obiecasz i
Ile we mnie zabijesz?

Kolejną noc nie śpię bo mam
Znowu randkę z tekstem
Przekazuje moje myśli żeby
Mogły zostać wieczne
Dziś rozmawiam z demonami one też
Chcą się dziś bawić
One też chcą się dziś bawić
A potem mnie zabić
Tak jak wszyscy ludzie którzy
Też się chcieli bawić
Potem też zabili, mówię o zabawie uczuciami
Rany ciągle rozdrapane i wciąż
Za mną płoną mosty
Nie chciałem żadnego palić ale
Rozpoczął się pościg

Pościg za spełnieniem
Szczęściem i ucieczką stąd
W którym biegnę już tak szybko że
Aż płonie za mną ląd
I dlatego płoną mosty i dlatego jestem sam
Nawet nie mam czasu by opatrzeć setki ran
Chcę biec wciąż bez przerwy
Dlatego nie mogę zasnąć
Chcę biec ciągle dalej mimo że
Wszyscy daleko za mną
I tak szybko mija czas a i
Tak biorę go w garść
Nie zrozumiesz tego tekstu choć
Wciąż nie odkryłem kart

Płoń, płoń, płoń, niech spłoną twoje marzenia
Albo leć, leć, leć
Leć ze mną prosto do nieba
Dom, dom, dom, mój jest nie do znalezienia
Każdy ma mnie za pojeba
Bo wychodzę poza schemat
Czuję pierdoloną pustkę, czuję pierdolony ból
Pokój pełen dymu jak ich zdania pustych słów
Płoń, płoń, płoń, jak spłonęły obietnice
Ile jeszcze mi obiecasz i
Ile we mnie zabijesz?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować