Louis Villain - Fred Perry tekst piosenki (lyrics)

[Louis Villain - Fred Perry tekst piosenki lyrics]

Najdroższa dla mnie sztuka
Zawdzięcza wiele jej chociaż pamiętam
Jak miałem ją gdzieś po jeden pięć
Spędzałem z powiek sen
Pisałem to samotnie a kreśliłem za trzech
Teraz to do mnie wraca, życie
Jak Mona Lisa, ty, śmiać się czy płakać?
Rzadko już piję, a często miewam kaca
Krwi, potu, łez tu tyle, że, aż zaczęło kapać
Piszę tą płytę, jakby była ostatnia znowu
Jadę do Kwiatka, żeby znowu coś nagrać
O tym, że jest bracie trudno, chuj w to
Czeka na nas więcej niż
Pieprzony dwójak brutto, ty
Wpierw się sypie
No a później trzeba tu pozbierać
Takie życie
Czasem trzeba zacząć znów od zera
I nie ma, że się mordo nie da
Jestem tyle w plegar
Że nie pomoże mi ortopeda
Dobra dobra, nie walę do dna, co dnia
I już nie wącham mordzia, spytaj, czy można
Można? (można) jeszcze trzy grosze dorzucę
Czołówkę raperów wpierdolił producent

Płacę za to wszystko, co jest bez ceny
Także przestań robić już mi te sceny
Nigdy nie zejdę ze sceny
Bo nie spocznę na laurach jak Fred Perry
Płacę za to wszystko, co jest bez ceny
Także przestań robić już mi te sceny
Nigdy nie zejdę ze sceny
Bo nie spocznę na laurach jak Fred Perry

Jak zaczynałem nie chodziło mi o siano
Stałem ciągle przy swoim
A przyszło do mnie samo
Gdzieś słyszałem, że mi odjebało
Jak mam schować dumę w kieszeń
Skoro całą mam wypchaną
Bracie nie wiem, skurwiele czują niechęć
Bo u mnie bardziej Maria
A u nich bardziej Peszek
Mała się nie zamartwiaj, czekają nas Seszele
A ty nie dygaj wariat, robimy se szelest, ja
Choć nie żyje w bajce
Są królewny jednej nocy znowu tańczę, myślę
Kiedy powiem sobie wreszcie dosyć
Nie cieszą promienie słońca, kiedy wita ranek
I te dupy, co się nie chcą wiązać
Chcą być przywiązane to już nie te czasy
Jak latałem z kotem w worku
Z jednej strony skuty
A z drugiej chciałem się odkuć czuję się
Jak w filmie i robię rap o tym kotku
Dawaj mnie to złoto no i wszystko
Do gabloty powtórz

Płacę za to wszystko, co jest bez ceny
Także przestań robić już mi te sceny
Nigdy nie zejdę ze sceny
Bo nie spocznę na laurach jak Fred Perry
Płacę za to wszystko, co jest bez ceny
Także przestań robić już mi te sceny
Nigdy nie zejdę ze sceny
Bo nie spocznę na laurach jak Fred Perry

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować